Nissan Leaf jeździ bez kierowcy!
Tytuł tego artykułu brzmi jakby był żywcem wyjęty z jakiejś fantastycznej książki. Jednak nie jest to błąd, a surowa rzeczywistość: oto na polskie drogi trafi samochód, niosący ze sobą zwiastun przyszłości motoryzacji. Jak to możliwe? Zapraszam do lektury.
Niejednokrotnie twórcy science-fiction próbowali odczytać przyszłość i niestety robili to niecelnie. Tego samego można by się spodziewać po idei zbudowania samochodu, który jeździ sam. Koncern Nissana wychodzi naprzeciw rzeczywistości i prezentuje swoje największe obecne odkrycie, czyli model Leaf. Samochód sam w sobie być może nie byłby przełomowym odkryciem, jednak chodzi o zastosowany w nim system Autonomous Drive. To właśnie dzięki niemu większość typowych zachowań, których dokonujemy za kółkiem, będziemy mogli przenieść na komputer, który sam poprowadzi nasze auto. Wizja staje się faktem, ponieważ samochód ma już nadaną pierwszą oficjalną tablicę rejestracyjną, o numerach: „2020”. Nie jest to przypadek, ponieważ właśnie na rok 2020 Nissan ma plan przygotować komercyjną ofertę sprzedaży tych samochodów. Dodatkowo nadanie oficjalnego numeru rejestracyjnego, umożliwi podjęcie badań nad systemem autonomicznej jazdy na Japońskich drogach. Co dokładnie oferuje rewolucyjny system zastosowany przez azjatycki koncern? Oto lista premierowych funkcjonalności:
– osadzenie pojazdu na pasie ruchu
– automatyczny zjazd z autostrady
– automatyczna zmiana pasa ruchu
– automatyczne omijanie pojazdów stojących i wyprzedzanie pojazdów wolniej jadących
– automatyczne zmniejszenie prędkości przed korkiem
– automatyczne zatrzymanie pojazdu na czerwonym świetle
Dodatkowo należy nadmienić, że cały schemat funkcjonowania tego mechanizmu został opracowany w taki sposób, aby kierowca mógł w każdej chwili przejąć kontrolę nad samochodem.
Te wszystkie informacje wyglądają bardzo nowocześnie, ale właściwie po co oddawać sterowanie naszym autem komputerowi? Głównym celem wprowadzenia autonomicznego modelu jazdy, jest ograniczenie śmiertelności do zera. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że koncern równolegle pracuje nad produkowaniem technologii bezemisyjnej, to łatwo stwierdzić, że jest jedna z bardziej innowacyjnych marek na rynku.
Nissan wiąże z projektem wielkie plany, co widać choćby po budowie specjalnego poligonu doświadczalnego, w mieście Oppama. W tym miejscu będzie można testować samochody z autonomicznym systemem jazdy.
Mimo, że samochód miał swoją premierę w 2010 roku, to wdrożenie w życie kolejnych etapów przyśpieszających wprowadzenie samochodu do produkcji komercyjnej, zasługuje na uwagę i budzi szacunek.
Oprócz tego, że innowacyjny system został premierowo zastosowany w modelu Leaf, to jeszcze jest to pierwszy samochód tej marki, który jest w 100% elektryczny. Generuje on moc 109 KM. Wstępnie wyprodukowano 60 000 sztuk tego modelu, a kolejna generacja jest właśnie wytwarzana w Angielskich fabrykach. Druga generacja to ponad 100 usprawnień w stosunku do poprzedniej wersji. Przede wszystkim zwiększono realny zasięg jazdy samochodu (ze 170 km na 200 km), rozbudowano wolną przestrzeń w kabinie oraz powiększono bagażnik o 40 litrów, dzięki czemu ma on obecnie pojemność 370 litrów. Dokonano również delikatnego przestylizowania zewnętrznej formy auta. Ładowanie akumulatorów trwa 8 godzin, jednak można ten czas skrócić o połowę, stosując opcjonalną ładowarkę. Wszystkie techniczne czynniki sprawiają, że Leaf zupełnie nie produkuje dwutlenku węgla.
Ten samochód, będący spojrzeniem w przyszłość motoryzacji, można kupić również w Polsce. Cena nabycia tego pojazdu w podstawowej wersji wynosi 126 000 złotych. Oczywiście za dodatkowe opcje trzeba będzie zapłacić więcej.
Mateusz Śmigielski