Manifest palacza

mafifest life4stylePoczątek tradycji palenia tytoniu datowany jest na 5. tysiąclecie p.n.e. Po wieku wielkich odkryć geograficznych tradycja palenia na stałe zagościła w kulturze Europejczyków. Wielu z nas (a dokładniej 30%) nie wyobraża sobie porannej kawy, poważnej rozmowy lub ulubionego filmowego bohatera bez papierosa. Przeciwko palaczom toczy się jednak antynikotynowa nagonka. To już nie społeczna kampania walki z nałogiem, a jawna dyskryminacja mniejszości.

Wojna antynikotynowa ma wiele odsłon i trwa nieprzerwanie już od lat 70. W Polsce na szeroką skalę, kampania antynikotynowa ruszyła dwie dekady później. W 1995 roku weszła w życie ustawa o ochronie zdrowia przed skutkami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. 15 listopada 2010 roku ustawa doczekała się nowelizacji, na mocy której zakazem palenia objęto tereny szkół, uczelni, szpitali, hoteli, zakładów pracy, lokalów gastronomicznych itd. Na tym jednak nie koniec, jakiś czas temu Komisja Europejska wydała 72 mln na antynikotynową kampanię. Przez całą Unię, co jakiś czas przetacza się fala propozycji delegalizacji papierosów mentolowych oraz wyrobów tytoniowych w ogóle.

Po dwóch latach gospodarczej stagnacji polscy niepalący doświadczą irlandzkich i amerykańskich luksusów. Będą teraz mogli w zdrowej, higienicznej, miłej, bezdymnej atmosferze urzynać się w knajpach do nieprzytomności i zdrowo zasypiać, tuląc twarz w okazy zdrowej żywności, jak golonka z kapustą, flaki albo pyzy z mięsem. – pisał w felietonie dla Gazety Wyborczej, Jacek Żakowski.

Mimo wszystko, większość palaczy cieszy się z efektów zakazu palenia w lokalach takich jak kluby i restauracje. Mniej zadowolenia rodzi zakaz palenia w zakładach pracy i na uczelniach, oczywiście nienakładający na te instytucje obowiązku wydzielenia palarni. Zakaz palenia w pubach wciąż budzi wiele negatywnych emocji wśród osób pozbawionych możliwości zapalenia przy piwie. Znaczna część lokali wciąż nie zaadoptowała odpowiednich stref dla palących. Wydzielenie odpowiednio wentylowanej strefy jest zbyt dużym kosztem dla właścicieli małych lokali. Aby puścić chmurkę należy opuścić lokal. A co, gdy pada, nie chcemy zwolnić stolika bądź zostawić samotnie torebki lub napoju?

Kolejnym, budzącym niezadowolenie, tym razem wśród właścicieli lokalów gastronomicznych, faktem, jest brak możliwości wyboru czy nasz lokal ma być dla palących, czy nie. Jeżeli mogę zadecydować, że mój lokal będzie serwował klientom alkohol to, czemu po uzyskaniu odpowiedniej koncesji, nie mógłbym zdecydować o tym, czy moi goście będą mogli skorzystać z innej, legalnej używki?

manifest 2 life4styleŻyjemy w wieku społecznych kampanii – przeciwko nietolerancji, przemocy i niezdrowemu trybowi życia. Bombardowani jesteśmy zdrową dietą, aktywnością fizyczną i zakazem stosowania używek. Życie ma być bez kalorii, bez węglowodanów, bez niezdrowych tłuszczów i bez smaku. Według najnowszych badań (Gastrointestinal Cancers Symposium 2014), w ciągu najbliższych lat otyłość będzie powodem większej liczby zachorowań na choroby nowotworowe niż palenie papierosów. Zastanawiające jest to, że nikt nawet nie myśli o delegalizacji restauracji typu fast food.

Palacze tytoniu mają być traktowani jak Żydzi w hitlerowskich Niemczech. Tymczasem państwo polskie na konsumentach tytoniu zarabia miliardy złotych. Na dodatek to palacze ratują budżet i finansują leczenie innym, choć sami traktowani są dość podle. – pisze Dariusz Kos w artykule „Prawo norymberskie dla palących” w serwisie Najwyższy Czas.

I choć powyższe porównanie jest mocno nietrafione, niezaprzeczalnie państwo zarabia na palaczach. Z podatku VAT i wciąż zwiększającej się akcyzy budżet państwa kasuje rocznie ponad 15 mld złoty. Nie dość, że na papierosy stać coraz mniej osób, to na co dzień musza spotykać się z agresywnymi atakami osób niepalących, którzy przestawiają biednego palacza z kąta w kąt. Zakaz palenia w pociągu i brak przedziałów dla palących w opóźnionej, 10-godzinnej podróży z Warszawy do Gdańska nawet osobę niepalącą przyprawi o chęć sięgnięcia po papierosa. Zdrowie jest ważne, ale nagonka na palaczy zdrowa już nie jest. Palacz, to też człowiek.

Hanna Gajewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ