Premiera filmu „Narodziny Gwiazdy”. Na wszystkich kinomaniaków czeka wyjątkowa akcja specjalna
Premiera filmu „Narodziny gwiazdy” nastąpiła w Polsce w piątek 30 listopada. Pomysł na produkcję nie jest nowy, a Bradley Cooper zrobił remake filmu o tym samym tytule z 1937 roku. Historia związku muzyka Jakcsona Maine z piosenkarką Ally to nie lada gratka dla fanów musicali oraz talentu Lady Gagi.
Z okazji polskiej premiery “Narodzin gwiazdy” serwis TIDAL i sieć kin Multikino przygotowali muzyczną promocję dla wszystkich fanów Lady Gagi i Bradleya Coopera. Użytkownicy aplikacji mogą pobrać bezpłatny kod, który umożliwia zakup biletu na film „Narodziny gwiazdy” w promocyjnej cenie 16 złotych. Promocja obowiązuje do 14 grudnia w sieci kin Multikino w całej Polsce.
Aby zdobyć kod, który upoważni do zakupu biletu za cenę 16 złotych wystarczy odtworzyć playlistę „A Star is Born Soundtrack” w aplikacji TIDAL. Po chwili pojawi się powiadomienie pop-up, za pomocą którego możemy odebrać kod zniżkowy. Pobrany rabat upoważnia do zakupu nieograniczonej ilości biletów w cenie jednostkowej 16 złotych. Zniżkę za pomocą aplikacji można wygenerować do 4 grudnia do godziny 23:59.
O czym opowiada film?
Film „Narodziny gwiazdy” opowiada o tragicznej historii miłosnej Jacksona Maine’a, w którego wcielił się Bradley Cooper oraz Ally – w tej roli Lady Gaga. Na początku znajomości Jack namawia Ally, aby uwierzyła w swoje umiejętności i pomaga jej w zdobyciu sławy. Gdy okazuje się, że jej kariera szybko nabiera tempa, Jack ma trudność z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Oprócz Cooper’a i Gagi, w obsadzie znaleźli się także Andrew Dice Clay, Dave Chappelle oraz Sam Elliott.
Jedno jest pewne – film zrobił dotąd wrażenie na niemal wszystkich, którzy go widzieli. Nie chodzi tu zresztą tylko o kreacje Bradleya Coopera i Lady Gagi, ale doskonałe piosenki, których można słuchać w całym filmie. Sama Lady Gaga nie ukrywa, że do teraz jeszcze nie ochłonęła.
Chciałam zostać aktorką, zanim chciałam zostać muzykiem, więc to było moje wielkie marzenie. Byłam bardzo podekscytowana i naprawdę na to gotowa. Nie zrobiłam tego jako aktorka – stworzyłam postaci, którymi mogłabym być. W jakiś sposób były ze mną zawsze powiązane, z kobietą, która chce śpiewać. To było sanktuarium zaufania, więc kiedy poczułam to zaufanie do Bradleyea, powiedziałem: „OK, będę musiała stać się kimś, nad kim nie mam pełnej kontroli”. Czuję, że nadal leczę się po tej roli. – powiedziała Lady Gaga w ostatniej rozmowie podczas The Hollywood Reporter’s Actress Roundtable.
https://www.instagram.com/p/BqIot4AF74v/
78 mln osób śledzi ją na Twitterze i 35 mln na Instagramie. Bywa obsceniczna i ma opinię zmanierowanej skandalistki. W 2010 roku na rozdanie nagród MTV przyszła w sukience z surowej wołowiny, a wykonując na scenie kontrowersyjny utwór „Sine”, poprosiła performerkę by na nią zwymiotowała. Czy ktoś mógł przypuszczać, że w „Narodzinach gwiazdy” jako nieśmiała, początkująca piosenkarka będzie tak rewelacyjna, że okaże się główną faworytką do Oscara?
Od „Joanne” do „Narodzin gwiazdy”
Swój piąty studyjny album „Joanne”, dedykowany zmarłej przed jej narodzinami cioci, Lady Gaga wydała przed dwoma laty i wprawiła w osłupienie wszystkich. Bo nie ma na tej płycie w zasadzie nic z wcześniejszej,”typowej Gagi” – elektroniki, aranżacyjnego szaleństwa, ostrego brzmienia. Nie ma tu przebojowych, tanecznych kawałków, śpiewanych po kilku piwach w nocnych klubach. Nie ma niczego pod publiczkę. Jest za to wiele z soulowego ducha.
„Niektórzy artyści chcą waszych pieniędzy, by kupować range rovery i złote bransoletki. Ja pragnę waszych dusz” – ogłosiła Lady Gaga nie tak dawno chełpliwie w wywiadzie. Pewnie właśnie po tej płycie, część z nich udało się jej posiąść.
fot. kadr z wideo