7 na 10 osób pokochało „Blondynkę” z Play

P.O.: Osiągnęliście cel, który sobie założyliście?

B.K-S.: Tak, zdecydowanie. Zespół powstał na krótko przed udziałem w programie i X-Factor stał się dla nas motywacją do tego, by potraktować to na serio. Chcieliśmy się pokazać, liczyliśmy, że zostaniemy zauważeni i komuś spodoba się to co robimy. Nie wiedzieliśmy, że zajdziemy tak daleko. Wiele się tam nauczyliśmy, zdobyliśmy doświadczenie. W każdym odcinku na żywo towarzyszyły nam niesamowite emocje – stres, podekscytowanie. To nas bardzo scaliło, bo spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Poznaliśmy się w każdej sytuacji – w rozpaczy, w dołach, w euforii, w zmęczeniu. To był wyjątkowy czas, który wspominam z wielkim sentymentem.

basia 4 tekstP.O.: Teraz gracie koncerty?

B.K-S.: Teraz gramy trochę mniej, ale spotykamy się, mamy próby. Nagraliśmy świąteczny utwór, którego autorem jest mój mąż Rafał i jego kolega Tomek. Zapraszam do posłuchania, pomimo tego, że jest środek lata (śmiech). Przed świętami na pewno będziemy go promować. W planach mamy nagranie jeszcze innego autorskiego projektu, bardziej rozrywkowego. Nam jest trochę trudniej, bo każdy z nas poza zespołem ma swoje inne zajęcia. Trzy osoby mieszkają we Wrocławiu, trzy w Opolu, trzy w Warszawie i czasami ciężko jest się nam „zgrać”. Są miesiące, że więcej się dzieje, często się widzimy, gramy więcej koncertów, a są takie, że mniej. Teraz akurat mniej i już bardzo za nimi wszystkimi tęsknię.

P.O.: W trakcie trwania programu zostałaś mamą – urodziłaś córeczkę Hanię. Jak udaje Ci się pogodzić macierzyństwo z karierą?

B.K-S.: No, nie jest to łatwe, ale potrafię się zorganizować, zaplanować czas co do minuty. Zresztą zawsze tak miałam, że im więcej rzeczy miałam do zrobienia, tym lepiej byłam zorganizowana. Zajmujemy się z Rafałem Hanią wspólnie na zmianę, a jeśli nie ma nas obojga, to mamy wspaniałą nianię, która nam pomaga. Dajemy radę. Wydaje mi się, że ciąża zmienia każdą kobietę. W moim wypadku urodzenie dziecka poszerzyło mi horyzonty, w życiu i w pracy. Dziś nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych.

P.O.: No właśnie, a propos męża. Jesteś żoną wokalisty zespołu RH+, Rafała Szatana. Czy to, że oboje jesteście artystycznymi duszami powoduje, że łatwiej się Wam dogadać w życiu codziennym?

B.K.-S.: Zdecydowanie tak. Myślę, że byłoby nam trudniej, gdyby jedno z nas pracowało w korporacji, a drugie w teatrze. Życie z artystą nie jest łatwe. Ja pracuję głównie wieczorami, więc gdyby Rafał wracał do domu o 16, to w ogóle byśmy się nie widzieli. Oprócz tego rozumiemy specyfikę zawodu, który oboje wykonujemy.

P.O.: Gdybyś musiała wybierać – śpiew czy aktorstwo?

B.K-S.: Do ostatniej klasy liceum myślałam, że będę śpiewać. Nie miałam pomysłu na studia, dopiero po maturze zdecydowałam, że będę zdawać do Szkoły Teatralnej. Dzisiaj, pracując w teatrze myślę, że to aktorstwo jest bliższe memu sercu. Z drugiej jednak strony mam wrażenie, że muzyka i aktorstwo są ze sobą spójne. Musical łączy te obydwie formy i to jest to, w czym czuję się dobrze.

P.O.: Marzy Ci się filmowa rola na wielkim ekranie?

B.K-S.: Na pewno chciałabym zagrać w filmie, bo nie miałam jeszcze okazji. Marzy mi się rola w filmie, ale nie chciałabym zrezygnować z teatru.

P.O.: Zagrałaś w kilku teledyskach, m.in. w klipach Libera i Rh+. Możemy się spodziewać kolejnych?

B.K-S.: Jakiś czas temu miałam propozycję zagrania w klipie Sylwii Grzeszczak, ale akurat wtedy nie mogłam, bo pracowałam na planie Play. Gdyby nie to, z pewnością wzięłabym w nim udział.barbara-kurdej-szatan-pt-23

P.O.: Twoje życiowe motto?

B.K-S.: Jestem niepoprawną optymistką i wierzę, że w życiu trzeba myśleć pozytywnie. To jest nie tyle motto, co zasada, którą staram się kierować. Dziś ważne dla mnie jest, by szukać spełnienia dla siebie i dokonywać wyborów, które będą najlepsze dla mojej córeczki.

P.O.: Twoje najbliższe zawodowe plany? Gdzie można Cię zobaczyć i usłyszeć?

B.K-S.: W lipcu zaczynają się próby do nowego spektaklu, którego premiera odbędzie się w tetrze Kamienica. Prawdopodobnie ruszymy w trasę po Polsce. Cały czas kręcimy reklamy Play’a. 11 sierpnia w Koszalinie odbędzie się koncert zespołu Soul City. No i zapraszam do „Romy” oczywiście…

Rozmawiała: Paulina Ostapiuk, fot. 

https://www.facebook.com/BarbaraKurdejSzatan?fref=ts

ZOSTAW ODPOWIEDŹ