Czytelniku, zrób sobie prezent

Czytelniku, zrób sobie prezent!

Każdy książkoholik ma listę pozycji do przeczytania. Zwykle jest ona dłuższa, niż krótsza i ciągle się rozrasta. Zważywszy na to, że w Polsce rocznie wydawanych jest ponad 30 tysięcy tytułów, nałogowy czytelnik może się czuć nieco przytłoczony. Ciężko bowiem nadążyć za nowościami, a co dopiero mówić o czytaniu w międzyczasie tak zwanej klasyki. Jeśli jednak naprawdę chcecie nadgonić z klasyką, mamy dla Was prosty sposób. Czytelniku, zrób sobie prezent!

Czytelniku, zrób sobie prezent
Fot. Pixabay

A przecież w tej ostatniej znajduje się mnóstwo lektur, które przeczytać warto. W dobie wysypu czytelniczych wyzwań typu „Przeczytam 52 książki”, świetnym pomysłem jest rzucenie wyzwania samemu sobie i nadrobienie „zaległości”. 

No, dobrze, tylko jak się zmotywować? Samo chcenie nie wystarczy, kiedy wszystko dookoła kusi samymi świeżynkami wydawniczymi, a o starych książkach wszyscy zwyczajnie zapominają. Jedną kwestią jest wyszukiwanie atrakcyjnych wydań klasycznych tytułów, bo nie ma się co oszukiwać, ale większość z nas lubi ładne książki. Druga sprawa to lista. Odhaczanie kolejnych przeczytanych pozycji jest bardzo satysfakcjonujące, na bieżąco widzimy postęp, a także ilość pozostałą do końca. Taką listę można sobie zrobić zarówno tradycyjnie – na kartce czy w zeszycie albo elektronicznie. I tutaj może się przydać lista BBC, którą znajdziesz tutaj.

Czytelniku, zrób sobie prezent!

Ale jest jeszcze jeden sposób. I tutaj z pomocą przychodzi nam… plakat-zdrapka, dzięki któremu nie dość, że widzimy postępy, to zdrapywanie zwyczajnie daje nam dodatkową radość. Patrząc na taki plakat, będzie nas korcić, żeby zdrapać kolejną pozycję, a żeby to zrobić, musimy ją najpierw przeczytać.

Proste? Banalne wręcz, a otrzymujemy dodatkową motywację do wykonania zadania. 

Plakaty można nabyć na eBay’u czy Amazonie, a jeśli zależy nam na polskiej wersji językowej, to na naszym rodzimym Allegro. Oczywiście będą się one różnić tytułami, ponieważ w polskiej wersji znajdziemy na przykład Gombrowicza, którego na innych listach nie ma.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ