Wakacyjny romans – czy warto?

Lato to czas błogiego lenistwa, szalonych imprez i… przelotnych romansów! Na urlopie poznałaś tajemniczego Portugalczyka, któremu masz ochotę wskoczyć w ramiona? Przed tym, upewnij się jednak, że oczekujecie wobec siebie tego samego. Wakacyjny romans to nic złego! Pod warunkiem, że ty i twój potencjalny kochanek będziecie grać w otwarte karty.

Źródło: Huffingtonpost

Odrobina szaleństwa                               

Piękna pogoda, opalone ciała, wyśmienite humory i całonocne imprezy. W lecie każdy z nas ma ochotę odpocząć, oderwać się od rzeczywistości i zwyczajnie zaszaleć. Wakacje sprzyjają również nawiązywaniu nowych znajomości. Znajomości, które mogą przerodzić się w krótki, lecz namiętny romans! Hormony szaleją, a przecież apetyt wzrasta w miarę jedzenia. Rozkoszując się wakacyjnym wyjazdem często zapominamy o konsekwencjach, a badania potwierdzają, że ochota na niewinny romans rośnie wraz z odległością od domu. Jeśli nie masz na karku trójki dzieci i kochającego męża, tylko jesteś wolną kobietą, która ma dystans do otoczenia – śmiało, zaszalej! Pamiętaj tylko, żeby nie robić sobie złudnych nadziei i dbać o swoje bezpieczeństwo.

Kłamstwo ma krótkie nogi

Głównym problemem podczas wakacyjnego romansu są kłamstwa. Nagle zapracowane singielki stają się rozrywkowymi wampami, a przykładni prawnicy przebojowymi kochankami. Być może Tomek, którego poznałaś wcale nie ma domku letniskowego u wybrzeży Majorki, a latynoski Juan nigdy nie był modelem Calvina Kleina? Podchodź do wszystkiego szczerze i z dystansem. Nie wierz w każde słowo, które słyszysz od przystojniaka na plaży. Nie daj również złapać się na sztuczki typu: „Jesteś tą jedyną!”, ponieważ trudno wierzyć mężczyźnie, który mówi to trzeciego dnia znajomości. Jeśli chcesz przeżyć wakacyjną przygodę, traktują ją jak przygodę! Większość takich związków nie przetrwa. Składają się na to różnice kulturowe, odległość i wcześniej wspomniane kłamstwa. Podczas wakacji wszyscy jesteśmy odrobinę inni. Nie mamy na głowie obowiązków i problemów, które mogą otaczać nas w szarej rzeczywistości. Dlatego letni flirt należy traktować strategicznie. Przed wykonaniem jakiegoś kroku rozważ wszystkie „za” i „przeciw”.

Powrót do rzeczywistości

Co zrobić gdy urlop dobiega końca? Są dwie opcje. Albo możesz zapomnieć o swoich kochanku i wrócić do codzienności. Albo postarać się utrzymać związek. Pierwsza opcja jest znacznie prostsza i bardziej popularna. „Było – minęło”, a życie toczy się dalej. Jeśli wiesz, że będziecie razem tylko przez najbliższy tydzień, to nie zakładaj od razu, że coś z tego wyniknie. Chyba, że OBOJE coś do siebie czujecie i macie takie same oczekiwania, zawsze warto spróbować, bo do odważnych świat należy. Pamiętaj tylko o zdrowym rozsądku. Wakacyjny romans z pewnością będzie świetną przygodą, jednak musisz być pewna czego chcesz i konsekwentnie trzymać się swoich racji.

Joanna Łuszczykiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ