Vege Vava

Jeszcze jest tych miejsc na mapie Warszawy niewiele, ale robi się w nich coraz tłoczniej. Bary/restauracje, w których mogą dobrze zjeść zarówno wegetarianie, jak i weganie, z jedzeniem na tyle dobrym, żeby mieli z nimi ochotę pójść także, na co dzień mięsożerni, znajomi.

Źródło: wordpress.pl

Do niedawna w Polsce prym w tej kategorii, wiodły dwie sieciówki: Bioway i Greenway. Nie stawiam im żadnych zarzutów. Jednak cieszę się, że my, wegetarianie, mamy coraz szerszy wachlarz możliwości zjedzenia na mieście czegoś więcej niż frytek.

Kuchnia wegetariańska i wegańska to kuchnia zdrowa, lecz wymagająca, potrzebuje urozmaicenia, aby zapewnić niezbędne witaminy i minerały. Nie trzeba przyklaskiwać uproszczonym postnym posiłkom, będącym tanią wersją obiadową, bez kawałka mięsa na talerzu. Powszechne są produkty sojowe: tofu i tempeh, będące źródłami białka. Popularne są też substytuty mięsa, przypominające je smakiem, strukturą czy wyglądem, często używane jako zamienniki w typowych przepisach mięsnych. I substytuty nabiału – mające na celu zastąpienie tegoż w kuchni wegańskiej. Karty dań rosną, wraz z nimi apetyty. Popularne wciąż burgery w kilku wege-wersjach zjeść można w prawie wszystkich wege-miejscach: Biosferze (aktualnie nieczynnej, z powodu remontu), Kubku i Ołówku, Między Bułkami, czy też w KrowieRzywej.

KroWarzywa uważam za top wśród wegańskich burgerowni. W daniach można znaleźć zupełnie niepopularne i trudno dostępne warzywa. Dopracowanie szczegółu, od miejsca po nazwy dań.

W Kubku i Ołówku więcej rozmaitości; to, co dobre mnoży się. Bez wahania można tam zjeść urozmaicony, przynajmniej trzydaniowy posiłek, popijając koktajlem i zagryzając „samorobnym” deserem. Idea, założenie i realizacja miejsca – zdecydowanie na tak.

Kilka słodkich miejsc, które też warto odwiedzić to Fit&Green, Mysa, New Secret Life Cafe, Astanga Cafe, Homemade Lemonade.

Na szczęcie, można by tak długo wymieniać.

Katarzyna Rzepka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ