„To koniec Vogue’a!”

vogue life4styleW ciągu kilku ubiegłych dni cały modowy światek mówił tylko o jednym – kwietniowej okładce magazynu „Vogue”. Wszystko za sprawą tego, że widnieje na niej jedna z najbardziej kontrowersyjnych (i nie lubianych?) par show-biznesu – Kimye!

Wielu pasjonatów mody uważało, że ten dzień nigdy nie nadejdzie. A jednak! Stało się. Znana amerykańska celebrytka, Kim Kardashian pojawiła się na okładce prestiżowego (jak do tej pory) magazynu „Vogue”. Gwiazdka pozuje nie sama, lecz ze swoim przyszłym mężem – raperem Kanye Westem.

O pojawieniu się Kim na okładce spekulowano od dawna. Jednak nikt nie spodziewał się, że celebrytka faktycznie ma szansę tam trafić. Redaktor naczelna pisma, Anna Wintour jest znana ze swojego ciętego języka i dosyć wygórowanych oczekiwań, więc nikt nie sądził, że posunie się do takiego kroku. Chodziły nawet pogłoski, iż Kanye West (prywatnie przyjaciel Wintour) „błagał” Annę o tę okładkę od dawna, ponieważ chciał w ten sposób uszczęśliwić narzeczoną.

Dokładnie 21 marca, na oficjalnym profilu na Facebooku magazynu „Vogue” pojawił się post, przedstawiający okładkę z Kim w sukni ślubnej i Kanye’go w garniturze. I posypała się lawina komentarzy (oczywiście tych negatywnych).

Pod wcześniej wspomnianym postem możemy zobaczyć stwierdzenia typu:

Wszyscy wiedzieliśmy, że Vogue powoli umiera. Ale widać, że to już jest definitywny koniec tego pisma.

– To oficjalne. Nie musisz być szanowanym i mieć talentu, żeby znaleźć się na okładce. Wystarczy być idiotką. W tym przypadku… cóż, nie trzeba niczego tłumaczyć.

Fani pisma Wintour są oburzeni. Powstają nawet specjalne petycje, które namawiają do bojkotu magazynu. Nawet znana supermodelka, Naomi Campbell, śmiejąc się stwierdziła, że nie ma sensu komentować całej sprawy, ponieważ dla modelki pojawienie się na okładce „Vogue’a” to kamień milowy w karierze, natomiast Kim, to wybór Anny.

A co mówi o całej sprawie redaktor naczelna? Jest zadowolona! Wintour dementuje plotki, jakoby Kanye West „wybłagał” okładkę dla żądnej sławy Kim. Dziennikarka podkreśla również, że to była jej decyzja, której nie żałuje, ponieważ uważa, że Kanye i Kim to kochająca się i urocza para, która zasługiwała na „cover story”.

Przypominamy, że Kim, znana jest głównie ze swoich romansów, skandali i bywania na hollywoodzkich bankietach. Zasłynęła również niezbyt apetyczną taśmą porno, za produkcją której stoi sama matka zainteresowanej. Kim również kocha życie pod okiem kamer. Jej reality-show „Keeping Up With The Kardashians” przedstawia niemalże każdy dzień z życia przedsiębiorczej rodzinki. Podobnie było w przypadku hucznego w mediach ślubu Kim ze sportowcem Krisem Humphriesem, w którym celebrytka „odkochała” się zaledwie po 72 dniach. Cóż, teraz na pewno szczerze kocha Kanye’go Westa, dzięki któremu skoczyła o szczebel wyżej w show-biznesowym światku.

Jak widać, umieszczenie Kim i Kanye’go na okładce było strzałem w kolano. Owszem, „Vogue” wywołał tym wielkie zainteresowanie medialne i prawdopodobnie kwietniowy numer sprzeda się w wielu egzemplarzach. Jednak, warto zadać sobie pytanie, czy chwilowy rozgłos jest ważniejszy, niż utracony bezpowrotnie prestiż pisma? Uważamy, że to nie była najlepsza decyzja, jaką mogła podjąć Anna Wintour.

Joanna Łuszczykiewicz, Fot. Vogue

ZOSTAW ODPOWIEDŹ