Słonie w „Azja Express”

Słonie w „Azja Express”. Hejt na Agnieszkę Woźniak-Starak! Jak dziennikarka się tłumaczy?

W pierwszym odcinku „Azja Express” w jednej z konkurencji zostały wykorzystane słonie. Uczestnicy programu musieli nauczyć się tresować je, aby wykonały odpowiednie zadanie. Niektóre zwierzęta były przypięte do łańcucha. Wielu osobom bardzo się to nie spodobało. Na Agnieszkę Woźniak-Starak, która jest znaną miłośniczką zwierząt, spłynęła fala hejtu. Jak dziennikarka reaguje na krytykę? Jest oficjalne oświadczenie prezenterki!

Wykorzystano słonie w „Azja Express”. Hejt na Agnieszkę Woźniak-Starak. Jak dziennikarka się tłumaczy? 

Za nami pierwszy odcinek drugiej edycji „Azja Express”.  Już na samym początku emisji programu emocje wielu widzów sięgnęły zenitu, a wszystko za sprawą słoni, które wykorzystano do jednego z zdań. Uczestnicy musieli nauczyć się tresować je, aby wykonały odpowiednią czynność. Dodatkowo niektóre ze zwierząt były przypięte do łańcucha. Wielu osobom nie spodobała się ta konkurencja. Widzowie nie kryli oburzenia. Fala hejtu spłynęła nie tylko na producentów programu, ale również na Agnieszkę Woźniak-Starak, która jest znaną miłośniczką zwierząt. Jak na krytykę zareagowała prowadząca reality show?

Dziennikarka tłumaczy, że została zapewniona przez producentkę programu, iż zwierzętom nie stanie się krzywda. Słonie były karmione,  wyprowadzane na spacer, a także pozwalano im się wykąpać w rzece. Żadne ze zwierząt nie ucierpiało na planie.

„Odnosząc się do słów krytyki na temat udziału słoni w programie Azja Express 2, chcę powiedzieć, że doskonale rozumiem Wasze wątpliwości, bo sama również je miałam. Zostałam zapewniona przez producentkę programu (z którą wielokrotnie toczyłam dyskusje na temat obecności zwierząt na planie zdjęciowym, zarówno podczas nagrywania pierwszej jak i drugiej edycji show) o tym, że zwierzętom nie stanie się żadna krzywda. Produkcja poinformowała mnie, że sierociniec Pinnawala jest schronieniem dla około 100 słoni, które z różnych względów nie poradziłyby sobie same na wolności. Zwierzęta są karmione, zadbane i dwa razy dziennie wyprowadzane na spacer i orzeźwiającą kąpiel w rzece. Z całą pewnością żadnemu z nich nie stało się nic złego w trakcie kręcenia programu. Opiekunowie bardzo dbali o to, aby zwierzęta były dobrze traktowane i nie spędzały zbyt dużo czasu na słońcu” – tłumaczyła Woźniak-Starak.

Dlaczego słoń był na łańcuchu?

Dziennikarka  zaznaczyła, że jest przeciwna wykorzystywaniu zwierząt na planie, dlatego podczas nagrań nie zgodziła się wsiąść na słonia. Wyjaśniła również, dlaczego słoń był przypięty do łańcucha.

„Osobiście jestem przeciwna wykorzystywaniu pracy zwierząt na planie, więc mimo próśb produkcji, nie zgodziłam się wsiąść na słonia podczas nagrań. Tyle mogłam zrobić ze swojej strony. P.S. A propos łańcuchów, ze względów bezpieczeństwa miał je samiec, bo w pobliżu były dwie samice”  napisała dziennikarka na Instagramie.

Przekonuje was takie wyjaśnienie?

https://www.instagram.com/p/BY1XrsPnDFO/?taken-by=aga_wozniak_starak

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.instagram.com/aga_wozniak_starak/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ