Marzy, by zagrać Annę Przybylską. „Jestem do niej podobna z charakteru i z głosu” Ma rację?

Marzy, by zagrać Annę Przybylską. „Jestem do niej podobna z charakteru i z głosu” Ma rację?

Pomysł nakręcenia filmu o Annie Przybylskiej wciąż wzbudza wiele emocji. Początkowo miał go nakręcić Radosław Piwowarski, przyjaciel aktorki, ale mężczyzna wycofał się z tego pomysłu. Jednak sprawa pozostaje otwarta, a nawet jest aktorka, która bardzo chciałaby wcielić się w zmarłą gwiazdę! O kim mowa?

Marzy, by zagrać Annę Przybylską. „Jestem do niej podobna z charakteru i z głosu” Ma rację?

Agnieszkę Mrozińska chciałaby zagrać Annę Przybylską. Aktorkę znamy z seriali m.in. „Barw szczęścia”, „Na dobre i na złe” oraz  „Niani”. Okazuje się, że gwiazda od dawna marzy, by wcielić się w tę rolę, zwłaszcza że znajomi mówią jej, że pod wieloma względami jest podobna do zmarłej aktorki.

„Chciałabym zagrać Anię Przybylską. Mam nadzieję, że powstanie o niej film, bo od 6 roku życia słyszę, że jestem do niej podobna i z charakteru, i z głosu, dla niektórych też wizualnie. Wizualnie trudno jest mi się porównywać, bo była dla mnie przepiękną kobietą, więc bardzo mi miło, jeżeli ktokolwiek mnie do niej porównuje. To jest takie moje największe marzenie, żeby ją zagrać” – mówiła Agnieszka Mrozińska w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.

Widzicie to podobieństwo?

https://www.facebook.com/AgnieszkaMrozinskaOfficial/photos/a.2108912062703995/2108911962704005/?type=3&theater

https://www.facebook.com/AgnieszkaMrozinskaOfficial/photos/a.1556440354617838/2110852319176636/?type=3&theater

„Gwiazdy” nie będzie?

Film „Gwiazda” miał opowiadać historię o życiu Anny Przybylskiej, która zmarła 5 października 2014 roku na raka trzustki. Aktorka miała wówczas 36 lat. Reżyserią miał zająć się przyjaciel gwiazdy, Radosław Piwowarski. Reżyser chciał, żeby produkcja przede wszystkim podejmowała temat życia i szczęścia, a nie umierania.

„Ja chcę zrobić prawdziwy film o niej, a nie wymyśloną love story z rakiem w tle. Ktoś mi cynicznie doradzał, że ludzie pójdą do kina zobaczyć, jak ona umiera, bo śmierć jest chwytliwa. Nie chcę, żeby to było w filmie, nie chcę, żeby to był film o chorobie i śmierci, tylko o życiu i szczęściu. Radosny. Są jednak tacy, którzy uważają, że cierpienie, choroba, zły los są najbardziej kasowe” – zdradził Radosław Piwowarski w rozmowie z „Vivą”.

Nie chcę mieć z tym nic wspólnego

Kilka miesięcy temu okazało się, że film w ogóle nie powstanie, gdyż reżyser nie chce przykładać ręki do nekrobiznesu.

„Moja kochana Ania stała się produktem. Z tym nekrobiznesem nie chcę mieć nic wspólnego” – zdradził Radosław Piwowarski.

A może inny reżyser nakręci film o Annie Przybylskiej? Chętna do wcielenia się w główną rolę już jest!

https://www.facebook.com/AgnieszkaMrozinskaOfficial/photos/a.1556440354617838/1968820410046495/?type=3&theater


Źródło zdjęć: www.facebook.com/Anna Przybylska 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ