jedzenie w samotnosci

Samotne jedzenie zwiększa ryzyko chorób?

Jak sytuacja wygląda u Polaków?
 
Ruszyła kampania #SzanujJedzenie. Na czym polega?
 
Samotne jedzenie może zwiększyć ryzyko zachorowań na cukrzyce i miażdżycę. Natomiast w przypadku osób starszych, skazanych na samotność może doprowadzić do depresji. Trendy światowe świadczą, o tym że jedzenie w pośpiechu, czy na dowóz nie sprzyjają dzieleniu stołu z rodziną, czy znajomymi. Jednak taka zmiana nawyków, w przypadku Polaków, przychodzi opornie.

Z badań, które były przeprowadzone w roku 2018 wynika, że aż 1/3 Brytyjczyków je samotnie. Natomiast z danych aplikacji, która umożliwia rezerwacje stolików w restauracjach, przez ostatnie cztery lata, liczba nowojorczyków, którzy decydują się na samotną wizytę w restauracji wzrosła aż o 80%. W Japonii z kolei popularne stało się jedzenie poza domem, gdzie zjedzenie swojego posiłku stawiam na jak najmniejszy kontaktów z klientami a nawet obsługą. Dlatego właśnie coraz mnie dziwi samotny posiłek, w oddzielnym, drewnianym boksie, i samoobsługowe restauracje. Dla niektórych to idealny sposób, by docenić walory dania. Badania jednak dowodzą, że taki styl życia – sprzyjający samotnemu jedzeniu, nie jest korzystny dla nas i naszego zdrowia.

Dlaczego?

Jak się okazuje, samotne jedzenie zwiększa ryzyko zespołu metabolicznego, co prowadzi do cukrzycy typu drugiego, lub miażdżycy. Z kolei u starszych, samotnych ludzi, takie samotne posiłki, to zwiększone ryzyko depresji. Czy zwyczaje ze Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, już na dobre zadomowiły się także u nas?

Japonia – samotny ramen w samoobsługowej sieci – Ichiran. Foto: Wpcpey/ Wikimedia
 
Większość Polaków jada obiady poza swoim domem:

Z badań z roku 2018, wynika, że około osiemdziesiąt Polaków nie je obiadu w domu, niekoniecznie też decyduje się na jedzenie w restauracji. Jak jadamy? Bardzo lubimy korzystać z gotowych dań, które odgrzewamy. Zapewne chodzi tutaj o godziny pracy, i w znacznej większości dużych miastach również o czas dojazdu. Jedzenie w tym trybie jest sprzyjające samotnym posiłkom. Często próbując nadgonić pracę, zamiast udać się na przerwę obiadową ze znajomymi z pracy, samotnie, przed ekranem naszego smartfona, lub komputera, zazwyczaj w pośpiechu zjadamy posiłek. Analizy sprzed czterech lat, które dotyczą nawyków żywieniowych w naszym kraju, pokazują, że 95% analizowanych jadało ciepły posiłek w domu, a to potwierdza postawioną wcześniej tezę, że posiłki spożywane podczas dnia – zazwyczaj w pracy nie są przez nas traktowane jak pełnoprawny obiad.

Szybkim styl jedzenia w Polsce?

5 lat do tyłu, aż 66% Polaków nie jadało w barach szybkiej obsługi. Popularność takich miejsc, jak i zamawianie posiłków na dowóz mocno związane było z zarobkami, jak i wiekiem respondentów. Przez ostatnie kilka lat w polskich, dużych miastach doszło do rewolucji gastronomicznej, przez co naprawdę wiele uległo zmianie. Warszawa, Wrocław, Kraków, czy Poznań rozkwitły gastronomicznie. Powstała masa nowych miejscówek, serwujących naprawdę zróżnicowane menu, które jest dostosowane do nawyków żywieniowych, które wciąż się zmieniają. W miastach jest mnóstwo dostawców, którzy obsługują popularne aplikacje i portale, oferujące zamawiania na wynos. Jeszcze kilka lat temu nie miałyby prawa bytu. Jednak i dziś popularny Uber Eats obsługuje jedynie 11 z 940 miast w Polsce. Pyszne.pl z kolei można zamówić jedzenie w 550 polskich miastach. Z badań CBOS, przeprowadzonych kilka lat temu, wynika, że jedynie 23% badanych, pozwala sobie na zamawianie dań na wynos częściej niż raz w miesiącu. Jednak cyfrowa rewolucja w żywieniu wciąż przyśpiesza, natomiast głównie w wojewódzkich, dużych miastach.

Zaangażowanie społeczne a wspólne posiłki:

Tempo tych zmian bywa coraz szybsze. Związanie jest to z migracjami, zanikiem tradycyjnego stosunku ról społecznych, oraz wieczną pogonią, by utrzymać prace. W rajach zachodnich częstą przyczyną rzadkiego spożywania posiłków wspólnie jest także spadek społecznego zaangażowania, mniejsze udział w organizacjach pozarządowych, i wolontariatach. Antidotum na ten problem mogą być społeczne inicjatywy, jak społeczne ogrody, czy aplikacje, które umożliwiają spożywanie posiłków z osobami nieznajomymi. W społecznym zaangażowaniu, Polska wypada jednak całkiem nieźle. Danych z poprzedniego roku pokazują że, nasza aktywność w organizacjach jest najwyższa, od roku 1998. Młodzież angażują się między innymi w uprawę miejskich społecznych warzywniaków, czy staromodnych ogródków.

Może w Polsce unikniemy trendu samotnego jedzenia i negatywnymi tego skutkami. W końcu nasze tradycyjne podejście do domowego jedzenia ma się całkiem nieźle. Elektroniczna rewolucja na dowóz, póki co omija większość z naszych miast. Połowa z nas najchętniej do restauracji chodzi ze względów towarzyskich. I właśnie dlatego nowojorski trend, stolików dla jednej osoby raczej nie jest dla nas zagrożeniem. W Polsce, osoby udające się na posiłek w samotności są rzadkością. Może odpowiedzialne są za to wciąż niskie zarobki Polaków – głównie w mniejszych miastach, tam często wyjście do restauracji jest czymś wyjątkowym.

W związku z czym mamy nadzieje, że wciąż utrzymamy tradycje wspólnego jedzenia, co skutecznie uchroni nas przed chorobami.

Źródło: Noizz.pl

Zobacz także: 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ