Czas leczy rany? „Rana” Wojciech Chmielarz. Recenzja.

Czas leczy rany? „Rana” Wojciech Chmielarz. Recenzja.

W 2018 roku ukazało się „Żmijowisko” Wojciecha Chmielarza. Była to powieść, która momentalnie podbiła serca czytelników. Szkoda tylko, że określono tę książkę mianem thrillera, co nie zgadzało się z rzeczywistością. Była to powieść raczej z gatunku tych obyczajowych, choć zawierała wątek kryminalny. Czytelnik nastawiony na thriller mógł się wtedy srogo rozczarować, a ten lubiący dobry obyczaj, w ogóle po tę książkę nie sięgnąć. Recenzje wytykały Chmielarzowi różne zarzuty, w tym zbyt rozbudowane tło obyczajowe czy zbyt szczegółowe wejście w psychikę bohaterów. 

Czas leczy rany? „Rana” Wojciech Chmielarz. Recenzja.
Fot. Wydawnictwo Marginesy

Czas leczy rany? „Rana” Wojciech Chmielarz. Recenzja.

Prawda jest jednak taka, że „Żmijowisko” zmuszało do myślenia, a Chmielarz wprowadzał czytelnika między swoich bohaterów i kazał mu odczuwać razem z nimi i razem z nimi znajdować się w skomplikowanych relacjach.

W sierpniu tego roku na księgarnianych półkach pojawiła się nowa powieść autora, „Rana”. I choć był moment, że książka wręcz „wyskakiwała z lodówki”, a pierwsze recenzje blogerzy książkowi pisali na miesiąc przed premierą, o książce bardzo szybko zrobiło się cicho.

Zaciekawieni tą sytuacją postanowiliśmy przeczytać „Ranę” i zweryfikować, co mogło się w niej czytelnikom nie spodobać, a także zastanowić się nad tym, dlaczego nie podzieliła losu „Żmijowiska”, którego zresztą ekranizację w formie serialu dopiero co można było oglądać na Canal +.

Zapraszamy na naszą recenzję „Rany” Wojciecha Chmielarza.

„Rana” Wojciech Chmielarz.

W ławkach prywatnej podstawówki zasiada uprzywilejowana młodzież. W domu czekają na nich bogaci rodzice. Pod tablicą natomiast stają zwyczajni nauczyciele, wcale nie opłacani lepiej niż w państwowej placówce oświatowej. A w swoim gabinecie całością zarządza pani dyrektor, która właśnie zatrudniła nową nauczycielkę matematyki.

I choć prywatna szkoła różni się zasobem portfeli rodziców posyłających do niej swoje latorośle, poza tym wszystko jest tak samo zwyczajne, jak w innych miejscach.

Tyle tylko, że tutaj każda osoba ma swoje tajemnice. Jedni przeciętne, inni nieco bardziej szokujące, ale w gruncie rzeczy można powiedzieć, że stara śpiewka: ludzie nie umiejący rozmawiać ze sobą nawzajem, a co dopiero z własnymi dziećmi. Przemoc domowa, zarówno fizyczna, jak i psychiczna, jest na porządku dziennym. Jeden drugą zdradza, jedna drugiego okłamuje i generalnie wszyscy wszystkich oszukują. 

Zagadkowa śmierć nastolatki intryguje nową nauczycielkę matematyki. Chwilę później ginie jedyna nauczycielka, z którą nowa pracownica szkoły się zaprzyjaźniła. Atmosfera gęstnieje, nikt nie jest takim, jakim się wydaje, a już najmniej prawdziwa jest dobroduszna kobieta, która skrywa najmroczniejszy sekret ze wszystkich osób związanych z tą szkołą…

Podobno czas leczy rany. Jednak niektóre nigdy się nie zabliźniają.

Najpierw pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica ekskluzywnej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie. Jej nauczycielka, Elżbieta, rozpoczyna prywatne śledztwo, ale wkrótce sama ginie, a ciało znika. Jedynymi osobami, które cokolwiek widziały, są Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak zafascynowany seryjnymi zabójcami, i Klementyna, nauczycielka na życiowym zakręcie, której wydaje się, że praca w poważanej szkole to uśmiech od losu. Nic bardziej mylnego.

Żadne z nich nie chce angażować się w tę sprawę – każde z nich ma swoje powody – ale żadne nie ma wyjścia. Gdyby wiedzieli, dokąd zaprowadzi ich to śledztwo, nigdy by się na to nie odważyli. Szkoła okazuje się pełna tajemnic. Podobnie jak pracujący w niej nauczyciele…

Po prostu niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci.

Wojciech Chmielarz chciał napisać książkę o przemocy domowej i pokazać w swojej powieści różne sposoby, na które ludzie zadają sobie wzajemnie krzywdy i się ranią. Autor pokazuje różne sytuacje, które sprawiają, że ludzie trwają w relacjach z innymi niezależnie od konsekwencji. Pokazuje zależności, które na to wpływają i powody, dla których takie relacje nie zostają zerwane. Z wygody, z braku umiejętności lub chęci zmiany postępowania i z braku innego wyboru. Chmielarz pokazuje, że nic w świecie nie jest czarno-białe i jak złe relacje mogą wpłynąć na psychikę dziecka. A także jaką krzywdę mu robią, kiedy rośnie w nim przekonanie, że wszystko jest jego winą.

„Ranę” w księgarniach internetowych znajdziemy w kategorii „Kryminał, sensacja, thriller”. I znowu ktoś się rozminął z rzeczywistością, bo choć w powieści padają trupy (choć nie hurtowo), to całość jest ponownie raczej literaturą obyczajową, niż którymkolwiek z wymienionych gatunków. Sam fakt pojawienia się w fabule trupa, nie czyni z książki kryminału. Samo to, że jakiś bohater chce kryć swoje tajemnice „za wszelką cenę”, również „życia i śmierci”, nie sprawia, że książka jest thrillerem. O sensacji w ogóle nie ma tu co mówić…

Oddać Chmielarzowi trzeba, że potrafi postawić solidne fundamenty pod motywacje swoich bohaterów. Tak było w świetnym „Żmijowisku” i tak jest w „Ranie”. Niestety tej drugiej brakuje tego „czegoś”, co by sprawiło, że po lekturze można powiedzieć, że była naprawdę dobra.

Czegoś tu jednak brakuje…

Ciężko jest określić, czego „Ranie” brakuje. Być może jest to kwestia nieco wydumanej intrygi, która na dobrą sprawę nie jest tak interesująca, żeby przez całą powieść utrzymać niepodzielną uwagę czytelnika. Początek jest wciągający, ale im dalej w las… tym więcej butelek, a konkretnie drobnych, irytujących elementów, które sprawiają, że czytelnik po prostu zaczyna się nudzić. Nie chcemy zdradzać zbyt wiele, jeśli ktoś z Was będzie miał chęć sięgnąć po tę lekturę, jednak Chmielarz zrobił ze swojej książkowej szkoły skupisko co najmniej osobliwych ludzi, z których żadnego nie da się polubić. Dodatkowo irytują imiona, którymi ochrzcił swoich bohaterów. Nie mamy nic przeciwko imionom samym w sobie, ale to się po prostu źle czyta. Klementyna? Gniewomir? 

Główny problem tej powieści to jednak wspomniana wyżej antypatia, jaką czytelnik czuje do bohaterów „Rany”. Absolutnie nikt nie jest tutaj godny jakiegokolwiek pozytywnego odczucia. Chmielarz stworzył sobie środowisko bohaterów zepsutych, brudnych, kłamliwych i… dziwnych. I choć finalnie ładnie składa to wszystko w całość pokazując, że „każdy człowiek jest zły”, a jedynie od wydarzeń w jego życiu zależy, jak bardzo, to po lekturze pozostaje pewien niesmak. 

Bo czytelnik musi jednak komuś kibicować. W innym wypadku zamyka książkę i czuje niezadowolenie, bo właściwie to co ta powieść miała pokazać? Co miała wnieść do życia czytelnika?

Do naszego wniosła jedynie nadzieję, że kolejną Chmielarz wróci do poziomu „Źmijowiska”, bardziej dopracuje zakończenie i… nada swoim bohaterom imiona, przy czytaniu których czytelnik nie będzie się krzywił. 

Tytuł: Rana

Autor: Wojciech Chmielarz

Wydawnictwo: Marginesy

Liczba stron: 414

Data wydania: 14 sierpnia 2019

Wojciech Chmielarz – popularny autor kryminałów z Jakubem Mortką oraz niedawno zekranizowanego w formie serialu przez Canal + „Żmijowiska”. Laureat Nagrody Wielkiego Kalibru przyznawanego na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu – otrzymał ją w 2015 roku za powieść „Przejęcie”. W 2019 roku otrzymał nagrodę „Złoty Pocisk” w kategorii kryminał za powieść „Żmijowisko”, która… kryminałem właściwie nie jest. Na dotychczasowy dorobek autora składają się powieści:

  • „Podpalacz”, data wydania: 6 listopada 2012 roku, pierwszy tom cyklu z Jakubem Mortką
  • „Farma lalek” – data wydania: 19 czerwca 2013 roku, drugi tom cyklu z Jakubem Mortką,
  • „Przejęcie” – data wydania: 12 listopada 2014 roku, trzeci tom cyklu z Jakubem Mortką,
  • „Wampir” – data wydania: 18 listopada 2015 roku, pierwszy tom „Cyklu gliwickiego”,
  • „Osiedle marzeń” – data wydania: 14 września 2016 roku, czwarty tom cyklu z Jakubem Mortką,
  • „Zombie” – data wydania: 24 maja 2017 roku, drugi tom „Cyklu gliwickiego”,
  • „Cienie” – data wydania: 17 stycznia 2018 roku, piąty tom cyklu z Jakubem Mortką,
  • „Żmijowisko” – data wydania: 9 maja 2018 roku,
  • „Rana” – data wydania: 14 sierpnia 2019 roku.

Źródło: cytaty pochodzą z opisu wydawcy, opracowanie własne.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ