Pociąg donikąd
Zima. Na dworze –20 stopni. Perony przepełnione, ludzie wyskakujący z pociągu między stacjami, wulgaryzmy, ciągłe komunikaty o kilkudziesięciu minutowych opóźnieniach… Taki obraz nie dziwi już nikogo, kto choć raz miał „przyjemność” podróżować polskimi kolejami w okresie zimowym.