Sezon na bikini coraz bliżej, a ty wciąż nie wiesz jak pozbyć się niechcianych kilogramów? Nowa metoda treningu, która wielkimi krokami weszła w świat fitnessu, pozwoli ci w szybki sposób wyrzeźbić sylwetkę. A w dodatku jest bardzo przyjemna. Czyż to nie cudowne?

Trening, o którym mowa nazywa się pound. Mimo tego, że najbardziej popularny jest on w USA, to i w Polsce zaczyna cieszyć się coraz większym uznaniem. Jego fenomen polega na połączeniu elementów pilatesu, jogi i treningu cardio wraz z rytmiczną choreografią. Do jego wykonania potrzebne są również pałeczki (Ripstix), które wyglądają jak pałeczki do gry na perkusji. Stąd też potoczna nazwa „drum training”. Podczas treningu angażowane są wszystkie partie ciała. 

– Patrząc na ten sport nie jestem do końca przekonany do jego filozofii. Z pewnością jednak każda aktywność fizyczna zasługuje na pochwałę – wpływa na lepsze samopoczucie, poprawia zdrowie, a tutaj mamy też elementy rytmiczne, które pomogą w pracy na koordynacją ruchową, a ta potrafi być słaba nawet u dorosłych – mówi Sylwester Koper, właściciel Coper Trainers, firmy zajmującej się treningami personalnymi oraz zajęciami fitness, crossfit i indoor cycling.

Skąd w ogóle wziął się pomysł na połączenie perkusji z fitnessem? To za sprawą dwóch kobiet – Kristen Potenza, perkusistki i Cristiny Peerenboom, trenerki fitness. Obie doszły do wniosku, że ruch uderzania pałeczkami wpływa na poprawę kondycji i wyrabia mięśnie rąk. Połączenie tego z muzyką i ćwiczeniami daje przyjemny trening angażujący mięśnie całego ciała, a co za tym idzie, szybsze spalanie tkanki tłuszczowej. Dzięki rytmicznej melodii i choreografii, w łatwy sposób można wymodelować swoją sylwetkę. Wypróbujecie? 

fot. Instagram @bunny_tnt