Patty: „Wracam z podwójną siłą!”

Patty to młoda wokalistka wzbudzająca ciągłe kontrowersje. Jej debiutancki klip ma ponad 16 milionów wyświetleń na YouTube, ale to prowokacyjny występ w Dzień Dobry TVN przyniósł jej największą popularność. Czy pamiętna akcja ze skąpo ubraną modelką, trzymającą gryf skierowany w drugą stronę, pomogła w karierze czy raczej ją zrujnowała? I czy jest coś co mogłoby złamać tak twardo stąpającą po ziemi Patty?

źródło: Facebook PattyOfficial

Anna Kukiełka: Na początku rozmowy chciałabym Cię spytać, czy jesteś zadowolona z przebiegu swojej dotychczasowej kariery?

Patty: Tak, zrobiłam naprawdę bardzo dużo przez ten rok. Dałam z siebie 100%, ale niestety, w tych czasach to nie wystarcza. Nabrałam natomiast dużego doświadczenia, bardzo wiele się nauczyłam i teraz dam z siebie jeszcze więcej.

A czy jest coś czego w swojej karierze żałujesz? Zła decyzja? Któryś klip? Może wypowiedź podczas wywiadu?

Jest bardzo dużo takich sytuacji, ale wiem, że to było tylko po to, abym się czegoś nauczyła i wyciągnęła wnioski. Już nie popełnię tych samych błędów. Czasami robiłam coś za szybko. Podejmowałam błędne decyzje, ale wyrosłam z tego i zaczynam teraz działać bardzo rozważnie.

Pewnie domyślasz się już do czego zmierzam i o co chcę Cię zapytać…

Tak, ale od razu powiem Ci, że nie żałuję występu w Dzień Dobry TVN. To była jedna z najbardziej przemyślanych decyzji w mojej karierze. Pewnie teraz większość uważa, że przestałam racjonalnie myśleć, ale ten kto zna polski show-biznes wie, że bez takich akcji nikt się nie zainteresuje moją twórczością. Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Może nie każdy się tym chwali, natomiast ja potrafię się do tego przyznać, bo jestem osobą szczerą i nie boję się prowokować.

{youtube}Tq7OP9At6HI|600|450|0{/youtube}

Czyli słynny występ w DDTVN był przez Ciebie dokładnie zaplanowany?

Tak, w 100%. Fakt faktem decyzja zapadła spontanicznie, nie spodziewałam się takiej oglądalności i popularności, ale wiem, że było mi to potrzebne.

Jaki był główny cel tego występu? Chciałaś coś nim udowodnić?

Chciałam pokazać wszystkim, jak łatwo jest sprowokować media i jak łatwo jest się stać popularną osobą w całym kraju, a nawet poza jego granicami. Wystarczy 24 godziny. Nikt nie będzie mówił o twojej muzyce, singlach, które mają milionowe odtworzenia, czy też o utworach z pierwszych miejsc na listach przebojów. Media się tym nie interesują. Dlaczego? Bo ludzie lubią czytać właśnie tego typu „pierduty” o gołych tyłkach, wychodzących piersiach ze stanika czy też o modelce trzymającej odwrotnie gitarę.

Mam wrażenie, że jest w Tobie delikatna dysharmonia. Z jednej strony chcesz pisać teksty, które niosą znaczące przesłanie, starasz się być autentyczna w tym co robisz, a z drugiej mamy: nagość w klipach, Twoje kontrowersje i prowokacje.

Nie jestem w klipach naga. Widać mi poszczególne części ciała, bo skoro Matka Natura uraczyła mnie smukłymi nogami, czy też idealnie płaskim brzuchem, to czego ja mam się wstydzić? A ludzie i tak by się doczepili, nawet jakbym chodziła w golfie i polarowych spodniach. Jestem autentyczna, kiedy piszę tekst i wtedy, gdy występuję w klipach w takich strojach. W tym się dobrze czuję, a na scenie zawsze podobało mi się tworzenie „show” i wymyślanie nowych strojów. To jest pewnego typu kreacja artystyczna i nikt tego nie jest chyba w stanie zrozumieć, szczególnie w Polsce. Bo skoro zakładasz na siebie krótką kieckę to już jest to specjalna prowokacja, bo przecież czym masz się bronić? Bzdura.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ