Kobieta programistka

Grube oprawki, wełniany sweter w romby i zawsze perfekcyjny koński ogon. Dziewczyny obdarowane ścisłym umysłem i zakochane w matematyce często muszą walczyć ze stereotypowym postrzeganiem „mózgowców”. Jest to zupełnie niezrozumiałe. Inteligencja jest sexy, a bycie nerdem może być glamour.

http://www.mitre.org/

Czy branża ma płeć? Nie? To dlaczego takim zdziwieniem reagujemy na kobietę, która wieczorem maluje paznokcie, a rano pędzi do korporacji, żeby – jak co dzień – wcielić się w rolę programisty.   Okazuje się, że kobietyprogramistki muszą sobie poradzić nie tylko z algorytmami, ale też (a może przede wszystkim), ze społecznymi uprzedzeniami.

Spokojnie, niczego nie demonizuje. Współczesna kobieta to kobieta świadoma, wykształcona i niezależna. Nie jest tak, że każdą dziewczynę, która dostanie się na politechnikę czeka ostracyzm społeczny i palenie na stosie. Wręcz przeciwnie – witane są otwartymi ramionami, szczególnie przez kolegów studentów. Problem w tym, że ciągle traktuje się je bardziej jako kobiety, niż jako specjalistki. Brakuje profesjonalizmu.

W postrzeganiu kobietmózgowców nie ma zachowanego balansu. Albo za bardzo akcentuje się ich kobiecość „Ty jesteś słabsza, szybciej się denerwujesz, ulegasz emocjom, jesteś wrażliwa”, albo wręcz odwrotnie – pozbawia się je całkowicie kobiecego charakteru „babochłopy w męskich ciuchach, które nigdy nie słyszały o tuszu do rzęs”. Takiemu traktowaniu mówimy stanowcze nie!

W swoim postrzeganiu programistek cofnęliśmy się o prawie dwa wieki. Nikogo nie dziwiło, kiedy w 1837 roku, program do pierwszego urządzenia analitycznego – prototypu komputera, stworzyła kobieta – angielska matematyczka i informatyczka Ada Lovelace. Jeszcze w latach 60. w amerykańskiej prasie nagminnie pojawiały się artykuły o najnowszych maszynach, które obsługiwały panie. I nie były one zaniedbanymi, oderwanymi od rzeczywistości odludkami.

Na stereotypach bazują – choć często nieświadomie także pracodawcy. W wielkich korporacjach wciąż krąży przekonanie, że tylko mężczyzna jest w stanie poświęcić swój wolny czas na programowanie. Zapominają jednak o tym, że kobiety są lepiej zorganizowane i mają lepszą intuicję w kontaktach z klientami.

Na szczęście rzeczywistość wciąż nas mile zaskakuje. Fakty są takie, że kobiety to silny trzon branży IT. Jakiś czas temu CNN opublikował ranking najbardziej wpływowych pań tej branży. Piastują one kluczowe stanowiska w HTC, IBM, Intelu i wielu innych. Wcale też nie są kujonkami w golfach i nie spędzają samotnych nocy z pustymi opakowaniami po energetykach. Oczywiście znalazły się fanki bluzek bez dekoltów, jak Adele Goldberg, od której Steve Jobs skopiował większość pomysłów na idealny komputer. Ale Hedy Lamar, hollywoodzka gwiazda filmowa, obwieszona sznurami pereł i koronkami stworzyła system przełączający radiowe częstotliwości. Pamela Fox, współpracująca z Google i EatDifferent, zaskakuje zawsze perfekcyjnie dobraną fryzurą. I żadna z tych kobiet nie nosiła okularów!

W Polsce powstaje wiele inicjatyw wspierających kobiety chcące podążyć bardziej techniczną ścieżką kariery. Dobrym przykładem jest organizacja Geek Girls Carrots. Twórczynie nazywają same siebie „społecznością kobiet, które kochają technologię”. Przygotowują warsztaty, tutoriale dla początkujących, tworzą specjalne kursy i motywują kobiety do nauki. W sposób przystępny pokazują, że programowanie nie gryzie i sprawiają, że stereotypy wyniesione z dzieciństwa („graj w teatrzyku, po co ci ta matematyka”) bledną. 

Katarzyna Mierzejewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ