Kate Brown: Pracując nad książką nie miałam bladego pojęcia, że powstaje taki serial jak „Czarnobyl”

Czarnobyl w tym scenariuszu to nie tylko nasza przeszłość, ale również potencjalna przyszłość – mówi w rozmowie z Onet.pl Kate Brown, autorka książki „Czarnobyl. Instrukcje przetrwania”.

26 kwietnia 1986 roku w Czarnobylu miała miejsce największa w dziejach katastrofa elektrowni jądrowej. Natychmiast rozpoczęła się gigantyczna akcja ratunkowa, a przez kolejne miesiące lekarze i niektórzy działacze partyjni z ogromnym poświęceniem walczyli o to, by zminimalizować wpływ eksplozji na zdrowie ludności zamieszkującej skażone tereny. Jednak równocześnie trwały inna akcja – propagandowa – a jej stawką były nie tylko interesy Związku Radzieckiego, lecz także wszystkich państw wykorzystujących energię jądrową.

Kate Brown spędziła lata, wertując dokumenty w archiwach, przeprowadziła setki wywiadów z mieszkańcami Strefy Wykluczenia, z politykami, radzieckimi i zagranicznymi specjalistami od atomu. W efekcie szczegółowo opisała wydarzenia, które nastąpiły po katastrofie, ale przede wszystkim przygotowała wstrząsającą relację z tego, jak (i dlaczego) rządzący, ludzie nauki i media całego świata wspólnie wykreowali tę opowieść o Czarnobylu, którą znamy do dziś.

https://www.instagram.com/p/ByrCbbUlsLz/

Okazuje się, że temat katastrofy w Czarnobylu jest nośny popkulturowo. Czy fascynuje nas katastrofa sprzed 30 lat, ponieważ prawdopodobnie czeka nas nasza własna?

Kate Brown: Pracując nad książką nie miałam bladego pojęcia, że powstaje taki serial jak „Czarnobyl”; na rynku było już mnóstwo książek na temat katastrofy, koncentrowały się bardziej na samym wypadku. Fascynacja Czarnobylem może być symptomem naszych współczesnych obaw o przyszłość planety, zmieniający się klimat, niepewne jutro. Miejsca, jak Prypeć odwiedzają masowo turyści, zwłaszcza młodzi ludzie; w ogóle popularna stała się „turystyka katastroficzna”, odwiedzanie wymarłych, zniszczonych miast jak Detroit, być może na zasadzie myślenia, że jeśli nastąpi katastrofa, cała Ziemia będzie jedną wielką Prypecią. Czarnobyl w tym scenariuszu to nie tylko nasza przeszłość, ale również potencjalna przyszłość.

Czarnobyl to nie tylko wschodnia historia, pojawiają się w niej również wątki amerykańskie. Co miały do stracenia Stany Zjednoczone?

Mnóstwo. Amerykanie, podobnie jak Sowieci, testowali i produkowali broń atomową w nieodpowiednich warunkach, bez koniecznych zabezpieczeń. Wiedzieli o tym, ale nikomu nie mówili. Ludzie dopytywali o szczegóły tych testów i martwili się nią od lat 50.; wysłuchiwali idiotycznych tłumaczeń, o których powinni byli wiedzieć, że są absurdalne. Powiedziano im na przykład, że skażenie występuje wyłącznie na terenie fabryk. Jakim cudem?

A czy da się określić liczbę, choćby orientacyjną, ofiar katastrofy?

Rząd Ukrainy wypłaca odszkodowanie 35 tys. osób, których bliscy zmarli na skutek choroby związanej z wybuchem reaktora w Czarnobylu. Ale podczas uroczystości w Prypeci z okazji 30. rocznicy katastrofy przyznali, że w przypadku samej Ukrainy estymacja wynosi ok. 150 tys. Nie wspominając nawet o ofiarach na Białorusi. Można zgadywać, nigdy nie powstał żaden oficjalny raport. Dopilnowano tego, by nie powstał. Poza tym jeśli weźmie się pod uwagę nie tylko śmierć, ale choroby, najróżniejsze i liczne, ta liczba rośnie. Nie chodzi z resztą o śmierć – na skutek choroby całe rodziny traciły oszczędności na leczenie, badania. Ludzie tracą pracę, nie mogę podjąć nowej, nie mają z czego żyć.

Czy coś zirytowało panią w serialu o Czarnobylu? Twórcom wytykano różnego rodzaju, drobne i większe nieścisłości.

Polecam zapoznanie się ze scenariuszem, jest dostępny w sieci. Jest bardzo „zimnowojenny”. Sowieci oszukują, nie dbają o nikogo, są głupi i niekompetentni. A wielu radzieckich naukowców było doskonale wyszkolonych, tylko nie mieli odpowiednich narzędzi do pracy. To trywializowanie tej historii przez reżysera, który w wywiadach przekonuje, że jest zwolennikiem energii jądrowej. Zdaje się przekonywać, że Czarnobyl był potworną katastrofą – ale mógł wydarzyć się tylko w Związku Radzieckim; u nas – nigdy.

https://www.instagram.com/p/BzTf4_5IyLT/

Kate Brown to profesorka historii na wydziale Nauki, Technologii i Socjologii w Massachussetts Institute of Technology. Jest autorką książek „Kresy. Biografia krainy, której nie ma”, „Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne” za które otrzymała m.in. Nagrodę Amerykańskiego Stowarzyszenia Historycznego im. George’a Louisa Beera, Nagrodę im. Ellisa W. Hawleya czy Nagrodę im. Roberta G. Athearna. Otrzymała także stypendium fundacji Guggenheima.

Cały wywiad z Kate Brown, autorką książki „Czarnobyl. Instrukcje przetrwania” możecie przeczytać pod tym linkiem.

Zobacz również:

Źródło: kultura.onet.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ