Joanna Koroniewska o wakacjach nad polskim morze: Tutaj prawie czuję się jak celebrytka
Joanna Koroniewska słynie z nietuzinkowego poczucia humoru. Jej wpisy na Instagramie mają liczne grono czytelników. Tym razem gwiazda napisała o wakacjach nad polskim morzem. Nic dodać, nic ująć? Przeczytajcie!
Joanna Koroniewska o wakacjach nad polskim morze: Tutaj prawie czuję się jak celebrytka
Joanna Koroniewska od kilku lat wakacje spędza nad polskim morzem. Oczywiście, że relaks w egzotycznym miejscu ma swoje plusy, ale rodzime nadmorskie miejscowości również mają swój niepowtarzalny klimat. Aktorka czuje się tam prawie jak Uma Thurman, nie ma też kłopotów językowych, a także omijają ją choroby tropikalne… To nie wszystko!
„Moje Bali i Malediwy podczas wakacji będą jak co roku, od jakiegoś czasu (oczywiście ) czyli nad polskim morzem. A co tam, u nas piękne piaszczyste plaże, znajomy język (przynajmniej rozumiem jak mnie ktoś obraża). No i tutaj, czuję się PRAWIE jak Uma Thurman. (No powiedzmy jak celebrytka, często pod okiem jakiegoś paparazzi). A jak nie paparazzi to zawsze na stronie kolorówek się gdzieś tam znajdę, dzięki jakiemuś sąsiadowi obok, z kolejnego parawanu. Ale żeby nie było. Absolutnie nie narzekam. ??Od tego dłuższego czasu nie boję się przynajmniej żadnych tropikalnych chorób, w pokoju jedynie pająków, ewentualnie karaluchów a nie śmiercionośnych jaszczurek czy też węży. Mąż @maciej_dowbor nie goni jak po Bali Warana. Najwyżej łabędź czasami goni jego. ?? No i najważniejsze, człowiek tuła się ekstremalnie dużo godzin (mając najczęściej tydzień wolnego) a wiadomo, że jak się podróżuje z długim i dużym (facetem oczywiście ✌️) to gorzej niż z dziećmi bo wciąż mu niewygodnie i ma za mało miejsca. Wszędzie .?♀️?♀️” – pisze Joanna Koroniewska na Instagramie.
https://www.instagram.com/p/BzV-FUdCQyL/
Samoloty, Instagram i mewy
Gwiazda docenia też, że nie musi latać samolotem. Oprócz tego ma tak rozwiniętą empatię, że gdy jej koleżanki relaksują się w luksusowych kurortach i pokazują z nich zdjęcia na Instagramie, to ona czuje się prawie tak, jakby tam była. Czego chcieć więcej? Nawet mewy są nad polskim morzem!
I jeszcze to jedzenie. Dali by po takiej podróży coś treściwego. A to może i smaczne, ale często jak dla owieczki a nie byka. ?♀️? I jak tu latać gdzieś dalej?!? No właśnie. Jeszcze samolot. Na samą myśl nie mogę oddychać tyle razy kazał mi oglądać katastrofy lotnicze, że nie mogę zapomnieć tego co widziałam. ?? Serio, kocham te wszystkie instagramowe zdjęcia koleżanek, ale przecież jak wchodzę na ich story to normalnie czuję, jakbym tam już normalnie była razem z nimi. No więc właściwie i po co w ogóle jechać ?! A kaska zaoszczędzona. Zawsze to przecież najważniejsze. A wspomnienia?! No cóż, kormoran czy jakiś taki podobny ptak, siedzący na brzegu oceanu czy choćby mewa nadlatująca nad polskim morzem. Serio?!? Ma takie znaczenie?!? – komentuje aktorka.
https://www.instagram.com/p/BzTZ0NJCq2O/
A gdy zła pogoda…
Aktorka docenia nawet brzydszą pogodę. Gdy jest zimno, to ma więcej energii, a wtedy nie brakuje jej nowych aktywności. Zobaczcie sami!
Tylko kurczę ta pogoda. Na to rzeczywiście NIE MAM wpływu, ale jak jest zimniej to i więcej człowiekowi się chce, przynajmniej ja tak mam. I nie o chuć tu chodzi bynajmniej. A to samochód umyję, a to przepierkę jakąś zrobię, może jakiś mały trening. Zawsze to już coś. Więc jeśli męczą Was dylematy- jechać czy zostać w kraju to JA Was namawiam- zostańcie ze mną, żebym nie tylko ja cierpiałaaaaa, że tu zostałam ?? – kończy Joanna Koroniewska.
Nadal męczą was wakacyjne dylematy? 😉
https://www.instagram.com/p/BzI_oHhCmVX/
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: kadr z youtube.com