Jadem po twarzy
Medycyna estetyczna w ostatnich latach robi oszałamiającą karierę. Pozachirurgiczna ingerencja w wygląd, staje się popularna nie tylko wśród gwiazd show-biznesu, ale także wśród zwykłych kobiet, chcących zatrzymać oznaki upływającego czasu lub pozbyć się kompleksów. Nowym wynalazkiem w tej dziedzinie jest użycie jadu żmii.
Medycyna estetyczna jest gałęzią medycyny, zajmującą się odtwarzaniem równowagi psychofizycznej człowieka. Jej początki datuje się na wczesne lata 70. XX wieku, kiedy to lekarz-endokrynolog Jean Jacques Legrand utworzył Francuskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej. Medycyna estetyczna skupia się na zapewnianiu wysokiej jakości życia ludzi zdrowych, najpierw za pomocą profilaktyki, a dopiero potem – korekty. Jednym z głównych celów jest zapobieganie starzeniu się skóry. W odróżnieniu od chirurgii plastycznej, medycyna estetyczna nie wykorzystuje zabiegów chirurgicznych.
Jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów medycyny estetycznej jest usuwanie oraz wygładzanie zmarszczek za pomocą botoksu. Botoks zwany jest także toksyną botulinową i jadem kiełbasianym. Substancję tą, wytwarzają bakterie beztlenowe. Małe dawki preparatu wstrzykuje się w wybrane miejsca na twarzy. Powoduje on zatrzymanie impulsów nerwowych przepływających z mózgu do wybranych tkanek mięśniowych, dzięki czemu mięśnie mimiczne nie pracują, a co za tym idzie – nie tworzą się zmarszczki. Efekty stosowania botoksu utrzymują się przez około 6 miesięcy, w celu ich utrwalenia zabieg należy regularnie powtarzać.
Powoli rośnie dla botoksu konkurencja w postaci jadu żmii. Brzmi przerażająco? Bez obaw, w medycynie estetycznej stosowane są syntetyczne pochodne substancji naśladujących działanie toksyny znajdującej się w jadzie węża. Powoduje ona rozluźnienie mięśni, co zapobiega powstawaniu i pogłębianiu się zmarszczek. Jad żmii można wprowadzać pod skórę za pomocą specjalnych głowic lub stosując kremy zawierające preparat. Oba zastosowania są mniej bolesne niż ostrzykiwanie twarzy jadem kiełbasianym.
Jad żmii, chociaż w medycynie ludowej stosowany był od wieków, kojarzy się głównie ze śmiercionośną substancją o niezwykłej sile. Jednak, od niedawna trwają badania nad poszczególnymi składnikami jadu różnych zwierząt, w tym węży, pod kątem zastosowania ich w medycynie. W kosmetyce, syntetyczny jad dopiero zaczyna robić karierę. Czas pokaże, czy uda mu się zdobyć większą popularność, niż zyskały zabiegi z wykorzystaniem botoksu.
Alicja Borza