Jacek Cygan napisał piosenkę dla Zbigniewa Wodeckiego tuż przed operacją muzyka

Jacek Cygan napisał piosenkę dla Zbigniewa Wodeckiego tuż przed operacją muzyka. Co to był za utwór?

22 maja media obiegła smutna wiadomość o śmierci Zbigniewa Wodeckiego. 67-letni artysta miał wielu fanów oraz znajomych. Jednym z nich był Jacek Cygan, który zdradził, że tuż przed operacją muzyk poprosił go o napisanie tekstu do swojej nowej kompozycji. Co to był za utwór?

22 maja zmarł Zbigniew Wodecki w jednym z warszawskich szpitali. 5 maja przeszedł operację bypass-ów. Artysta przez kilka dni czuł się dobrze, jednak 8 maja doznał rozległego udaru mózgu. Jego skutki okazały się nieodwracalne. W ostatnich momentach życia towarzyszyła mu najbliższa rodzina. Muzyk zostanie pochowany w Krakowie.

Zbigniew Wodecki miał wielu fanów, którzy cenili jego ogromny talent muzyczny oraz ogromne poczucie humoru. Lubiło go również środowisko artystyczne.

– Cieszył się życiem. Ostatnio siedzieliśmy na rynku w Krakowie w restauracji, jedliśmy zupę rybną. A potem przeszliśmy się kawałek po rynku i co mi zostanie na zawsze, ci ludzie, którzy podchodzili do Zbyszka i chcieli zamienić parę słów. Ze wszystkimi był właściwie prawie po imieniu. Ciepły, otwarty, był cudowny, nie stroniący od ludzi. Aż trudno uwierzyć, że to było tak niedawno i to się tak skończyło – wspominał Jacek Cygan w rozmowie z TVN24.

Jacek Cygan napisał piosenkę dla Zbigniewa Wodeckiego tuż przed operacją muzyka. Co to był za utwór?

Jacek Cygan od lat kolegował się z artystą. Okazuje się, że Zbigniew Wodecki tuż przed operacją poprosił go o napisanie tekstu do swojej nowej kompozycji.

– Bardzo trudno zamknąć w jednym kadrze czy zdaniu takiego człowieka. Wspaniały kompozytor i człowiek, który na scenie wskrzeszał świat muzyki przez duże M. Jakoś 6 tygodni temu w Krakowie Zbyszek dał mi utwór, swoją kompozycję do napisania, dość trudną. Ja to pisałem kilka tygodni. Zdzwanialiśmy się jeszcze przed jego operacją. A potem, kiedy ostatnio skończyłem i w nocy chciałem to przepisać mówię „Nie,  zrobię to rano”. I rano włączyłem komputer, a tam było napisane, że Zbigniew Wodecki miał udar. Więc to taki dla mnie niezwykły moment, że to się tak połączyło, że ta droga została przerwana tak nagle. Mogę powiedzieć „Zbyszku, przecież jest tekst gotowy, twoja muzyka piękna”… Takie refleksje mam w tym momencie – mówił Jacek Cygan w rozmowie z TVN24.

Jaki to był utwór?

Jacek Cygan zdradził, że piosenka zachęcała do optymistycznego podejścia do życia. Zbigniew Wodecki umiał cieszyć się życiem.

– Typowo Zbyszkowy walc, bardzo piękny utwór z wokalizą, do której prosił żebym napisał słowa, co było bardzo trudne. O czym napisałem? O carpe diem, żeby łapać życie i za Horacym powtarzać „nie przejmuj się swoim finałem i klaruj wina swe” – mówił Jacek Cygan.

———————————————————————————————————————————-

Źródło zdjęć: www.instagram.com/alicjabc

ZOSTAW ODPOWIEDŹ