Liroy napisał list do Bono

Bono, światowa gwiazda i wokalista irlandzkiego zespołu U2 niedawno w swoim przemówieniu skomentował, że „Polska i Węgry prezentują poglądy hipernacjonalistyczne”. Nawoływał również do kontroli naszego kraju przez inne organy, gdyż ta sytuacja może przeistoczyć się w coś bardziej niebezpiecznego i zagrażającego zdrowiu mieszkańców o przeciwnych poglądach. Bono swoim przemówieniem już rozłościł posłankę Krystynę Pawłowicz, ale również rapera Liroya, która także zasiada w parlamencie. Postanowił swoją frustrację wyładować w otwartym liście do muzyka. Pisze w nim, że odebrało mu głos po tym, gdy dowiedział się co Bono uważa o obecnej sytuacji w Polsce. Mówi, że obraz przez niego postrzegany jest nieprawdziwy i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zaprasza go również do naszego kraju, na krótką rozmowę, tak aby przekonał się na własne oczy, że wszystko jest u nas „w porządku”. W swoim liście odnosi się również do wcześniejszy pozytywnych słów na temat Polski, które wygłosił muzyk. Faktycznie, jego obecna postawa bardzo różni się od tego, co mówił jeszcze w 2009 roku podczas koncertu w Chorzowie. Wywiesił wtedy flagę „Solidarności” i mówił, że świat potrzebuje więcej takich krajów jak Polska, która dzięki swojej walce była w stanie przeciwstawić się reżimowi. Myślę, że sami zauważamy, że w ciągu ostatnich 7 lat, Polska bardzo się zmieniła. Mamy nadzieję, że nawet jeśli Bono zdecyduje się na ponową wizytę, nie zostanie odstraszony samozwańczymi patrolami ONR-u na ulicach dużych miast. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ