Gwiazdorskie przywileje

Tegoroczny występ Johnny’ego Deppa podczas Hollywood Documentary Awards z pewnością na długo pozostanie w pamięci wielu z jego fanów. To najdziwniejszy mikrofon, jaki kiedykolwiek trzymałem w ręku – wybełkotał aktor na początku swojej wypowiedzi, czym wzbudził spekulacje wśród wszystkich oglądających galę. Czy występ kompletnie pijanego aktora podczas tego rodzaju uroczystości jeszcze kogoś dziwi? Raczej nie, ponieważ gwiazdom zdecydowanie wolno więcej.

allwomenstalk.com 

Prawdopodobnie występ Deppa to zwyczajna prowokacja, ponieważ coraz częściej słyszy się opinię, iż aktor najzwyczajniej wcielił się w swoją najbardziej popularną rolę – nieustannie pijanego kapitana Jacka Sparrowa, znanego wszystkim z serii filmów opowiadających o  przygodach piratów z Karaibów. Oglądając jednak jego występ podczas gali Hollywood Documentary Awards można by mieć wątpliwości, co do stanu trzeźwości Deppa. Co prawda aktor należy do jednego z najlepszych w swoim fachu, ale czy to oznacza, że aż tak wiarygodnie potrafił wcielić się w rolę kompletnie pijanego mężczyzny? Tegoroczny występ aktora, który z widocznym trudem mógł uzyskać równowagę na scenie, z pewnością na długo pozostanie w pamięci wielu. Czy to był żart, czy też nie, publiczność nie była oburzona. Była zachwycona.

 

W takich sytuacjach coraz częściej nasuwa się pytanie: dlaczego takie zachowanie osób publicznych nikogo nie dziwi, nie szokuje? Można by pokusić się o stwierdzenie, że w ubiegłym stuleciu takie postępowanie wywołałoby międzynarodowy skandal, a w przypadku gwiazdy skończyłoby się prawdopodobnie utratą sławy, a co za tym idzie zakończeniem kariery. Nie sposób zaprzeczyć, że wraz z upływem lat, zmieniło się również postrzeganie ludzi związanych z show-biznesem. Być może powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, iż informacje o gwiazdach, będących pod wpływem alkoholu, lub też innych środków odurzających docierają do nas prawie każdego dnia. Nic więc dziwnego, że tego typu newsy powtarzane przez media wielokrotnie, nikogo już nie intrygują.

 

Doskonałym przykładem potwierdzającym regułę, że „gwiazdy mogą więcej” jest Amy Winehouse. Kariera piosenkarki, która mogła pochwalić się niekwestionowalnym talentem wokalnym, skończyła się niestety tragicznie. Nie sposób nie zgodzić się jednak z faktem, że podczas swojej obecności na scenie muzycznej nie raz udowodniła, iż nie jest wzorem do naśladowania. Z sytuacji, w których została „przyłapana” przez media w stanie wskazującym na spożycie środków odurzających można by stworzyć naprawdę długą listę. Jednak najbardziej zapada w pamięć jej występ w Belgradzie w 2008 roku, kiedy to na scenie pojawiła się kompletnie pijana, nie będąc w stanie zaśpiewać swoich własnych piosenek. Co prawda w przypadku Winehouse nie był to pierwszy raz. Piosenkarka często dawała koncerty, będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków, jednak nigdy publiczność nie reagowała negatywnie w takiej sytuacji. Koncert w Belgradzie był inny, niezadowolenie fanów uwidoczniło się poprzez wygwizdanie nieprzytomnej wokalistki, u której już wtedy widoczne było dramatyczne wołanie o pomoc.

 

Przykłady gwiazd ukazujących się publicznie pod wpływem środków odurzających można mnożyć. Świetnie w tej scenerii odnajduje się również (była) aktorka Lindsey Lohan, o której media piszą już tylko w sytuacjach, kiedy po pijaku powoduje kolejną stłuczkę lub też wdaje się w awanturę na mocno zakrapianej imprezie.

 

Swego czasu królową skandali związanych z alkoholem była również znana z tego, że jest znana – Paris Hilton. Dziedziczka hotelowej fortuny, która w ciągu jednej dekady była aktorką, piosenkarką, pisarką i niewiadomokimjeszcze. Królowała na pierwszych stronach tabloidów, jako celebrycka imprezowiczka nr 1. Zazwyczaj każdy jej wybryk kończył się dla niej korzystnie, ponieważ spłacenie grzywny nie stanowiło w jej przypadku większego problemu.

 

W przypadku polskich aktorów, piosenkarzy czy celebrytów sytuacja wygląda podobnie. Syn znanego aktora, również aktor wdaje się w bójkę na jednej z mocno zakrapianych imprez. Po pewnym czasie dostaje angaż, jako prowadzący w jednym z telewizyjnych show, a wkrótce tańczy z innymi gwiazdami, zdobywając sympatię widzów, którzy za jakiś czas zapomną o tym feralnym incydencie. Aktorka prowadzi samochód i powoduje stłuczkę, oczywiście będąc pod wpływem alkoholu. Co prawda traci prawo jazdy, zostaje zmuszona do zapłacenia grzywny, ale podobnie, jak w przypadku Hilton, nie jest to dla niej żaden problem.

 

Tak więc codziennie, podczas oglądania telewizji czy też przeglądania prasy, w oczy rzucają się nam nagłówki „Jestem normalną dziewczyną!”, „Żyję, jak typowy Kowalski”. Otóż nie. Typowy Kowalski pojawiając się w pracy pod wpływem, tę pracę zwykle traci. Prowadząc samochód po alkoholu, zapewne nie tylko traci prawo jazdy, ale również wolność. Gwiazdy mogą się starać żyć, jak typowy Kowalski, ale zawsze będą gwiazdami, a to, jak widać zapewnia im przywileje, z których bardzo chętnie, i coraz częściej, korzystają.

 

Monika Kułaga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ