Płeć piękna – która to?

Określenie płeć piękna w stosunku do kobiet, dawniej używane bardzo często, obecnie można usłyszeć naprawdę rzadko. Czy ma na to wpływ zanik tradycji, jaką jest traktowanie kobiety jak księżniczki? Może po prostu nazwa ta nie pasuje do jej współczesnego wizerunku? A jeśli nigdy nie była odpowiednia?

intentblog.com 

Jakie wyobrażenie powstaje przed naszymi oczami, gdy mówimy o kobiecie współczesnej? Z pewnością jest przebojowa lub stara się sprawiać takie wrażenie, jej zachowanie często oscyluje pomiędzy nonszalancją a bezczelnością. Pali, nadużywa alkoholu, przeklina. Oczywiście mowa tu nie o wszystkich przedstawicielkach płci żeńskiej, ale głównie jej najmłodszym pokoleniu.


Współczesna moda kreuje trendy, które nie stwarzają wielu możliwości na podkreślenie kobiecości. Dlatego na ulicach królują oversizowe płaszcze, sukienki i swetry oraz obuwie na płaskim obcasie. Kobiety czeszą się głównie w niedbałe koczki lub noszą rozpuszczone, w lekkim nieładzie włosy. Gdyby zobaczyły to przedstawicielki lat 50. i 60. XX wieku zapewne złapałyby się za głowę. Jedyny element kobiecej stylizacji, który się ostatnio upowszechnił to używanie wyrazistych i seksownych kolorów błyszczyków oraz pomadek. A co poza tym? Gdzie w tym wszystkim piękno?


Czy kiedykolwiek określenie „płeć piękna” było prawomocne w stosunku do kobiet? Nawet najpiękniejsza kobieta nie jest uważana za atrakcyjną, kiedy jest zaniedbana. Dlatego wszystkie depilujemy praktycznie wszystkie części ciała oprócz głowy, farbujemy włosy, chodzimy do fryzjerów i kosmetyczek, ćwiczymy, aby ciało było w dobrej kondycji, godzinami stoimy przed lustrem i przymierzamy różne kreacje, aby wybrać tę perfekcyjną. Dopiero wtedy jesteśmy uważane za piękne. Raczej nikt nie nazwałby tak kobiety, która ma niewydepilowane nogi, niezadbane paznokcie bądź strój, którego elementy kolorystyką przypominają tęczę.


U mężczyzny owłosione nogi to normalna rzecz. Zarost na twarzy jest coraz bardziej na topie, a kiedy facet bardzo dba o to, aby nadać mu konkretny kształt często zostaje wyśmiewany i zyskuje miano „geja”. To samo jest w przypadku zbyt dużego przywiązywania wagi do stroju, stanu cery. Mężczyzna ma prawo pokazać się z twarzą pokrytą trądzikiem i chociaż wszyscy uważamy, że nie wygląda to ładnie, jest społecznie akceptowane. Gdy w takim samym stanie na ulicy pojawia się kobieta, na twarzach przechodzących obok niej ludzi można zauważyć niesmak i usłyszeć chamskie, niewybredne komentarze. Płeć męska na o wiele więcej może pozwolić sobie także w kwestii zachowania. Sprośne żarty, beknięcia, drapanie się po nosie, przeklinanie oraz tym podobne gesty są „wybaczane” i zapominane szybciej, niż gdyby miało się to przydarzyć przedstawicielce gatunku żeńskiego. Dlatego może to mężczyźni powinni zyskać miano płci pięknej. Są uważani za przystojniaków w swoim naturalnym stanie, bez makijażu, usuwania owłosienia oraz innych zabiegów kosmetycznych.


To, co u mężczyzny w wyglądzie oraz sposobie bycia jest postrzegane jako naturalne i atrakcyjne u kobiety zyskuje zupełnie inne miano. Zauważalną tendencją jest brak staranności w jej wyglądzie, wulgarne zachowanie, którego mógłby się powstydzić sam mężczyzna oraz powstanie stylu w ubiorze, który jest adekwatny dla obojga płci. Czasami patrząc na kogoś idącego przed nami, kto ma bardzo krótkie włosy, na podstawie stroju trudno rozpoznać czy to mężczyzna, czy kobieta. Dlatego, jeśli kiedykolwiek byłyśmy, raczej już nie jesteśmy tą piękniejszą płcią…


Marta Nagórka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ