Sacrum i profanum – duet niebezpieczny

Jasno określmy na początku, czym w naszym rozumieniu są sacrum i profanum. Sacrum to przestrzeń świętości, wokół której koncentrują się wierzenia i obrzędy bądź praktyki religijne. To cecha przypisywana niektórym przedmiotom kultu religijnego, płaszczyznom czy okresom. Profanum jest zaś sferą świecką, nie związaną ze świętością, jest przeciwieństwem sfery sacrum.

www.designious.com 

Ostatnio panująca tendencja zezwala na mieszanie tych dwóch jakże różnych sfer. Nie chce oceniać tego rodzaju działań, pragnę je przedstawić takimi jakie są. Każdy z pewnością słyszał o sprawie satyrycznego tygodnika ,,Charlie Hebdo’’. O tym piśmie stało się naprawdę głośno dopiero za sprawą opublikowania numeru z okładką obrażającą uczucia religijne muzułmanów, która to wywołała lawinę tragicznych wydarzeń. Takie zdarzenie nigdy wcześniej nie miało miejsca, choć pismo balansujące na granicy często publikowało okładki przedstawiające w kontrowersyjnym świetle także inne religie, sławnych artystów bądź głowy państw.

 

Innym rodzajem włączania sacrum do sfery profanum jest używanie symboli religijnych w świecie mody m.in. noszenie naszyjników do złudzenia przypominających różańce lub zawieszek z wizerunkami świętych. Nierzadko można też zauważyć szczególnie młode osoby ubrane w koszulki  lub posiadające inne gadżety z  przerobionymi w różnoraki sposób podobiznami świętych.

 

Często przedsiębiorcy chcący sprzedać jak najwięcej dewocjonaliów charakterystycznych dla miejsc szczególnej czci religijnej balansują na granicy kiczu, zbliżając się niebezpiecznie ku profanacji. W wielu miejscach kultu religijnego możemy kupić jako pamiątki nazywane dewocjonaliami, różne przedmioty użytku codziennego nieszczególnie wpisujące się w sferę sacrum. Co na przykład symbolizować ma długopis z wizerunkami świętych, zegar z podobizną papieża czy postać Matki Boskiej z odkręcaną głową, służącą jako pojemnik na wodę święconą?

 

Nie oceniam tych działań, zastanawiam się jedynie, czy ten trend mieszania sacrum i profanum nie zmierza w niebezpiecznym kierunku. Pomyśleć należy, czymże będzie nasze życie i jakie zasady etyczno-moralne będą nam przyświecać, jeśli zupełnie wymieszamy te sfery? Co stanie się granicą dobrego smaku? Czy kicz stanie się tak powszechny, że będzie dla nas zjawiskiem naturalnym? Być może nasze życie niczym nieograniczone stanie się swobodne i niezwykle szczęśliwe. Z drugiej strony, jeśli zatrzemy granicę między sacrum a profanum, może okazać się, że nasza egzystencja pozbawiona jakichkolwiek przejawów zasad estetycznych i etycznych stanie się okrutna, bezbarwna i bezwzględna.

 

Niestety dziś nie jesteśmy w stanie przewiedzieć w stu procentach w jakim kierunku popędzi ten trend i jedyne co nam zostaje to dumanie nad tym, co może się zdarzyć. A może nie mamy się czego obawiać? Może lepiej nie spekulować, co zdarzyć się może?

 

Magdalena Wielądek

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ