Beata Tadla: Nikt nie rodzi się z patentem na idealnego rodzica. Jaką mamą jest dziennikarka?
Beata Tadla jest mamą nastoletniego syna. Jan Kietliński niedawno poznał jej znajomych z telewizji. Ostatnio udzielił pierwszego wywiadu. Jak gwiazda radzi sobie z wychowaniem nastolatka?
Lubię się uśmiechać
Beata Tadla jest jedną z faworytek „Tańca z gwiazdami”. Jej taneczne popisy podobają się nie tylko widzom, ale również jurorom. Wiele osób zastanawia się, jak to się dzieje, że dziennikarka tak często się uśmiecha.
„Czerpię energię od ludzi, których lubię i od których czegoś się uczę. Poza tym umiem cieszyć się drobiazgami, nie ma we mnie negatywnych uczuć, zło omijam szerokim łukiem, pozwalam sobie na błędy, nie boję się okazywać emocji. Z natury jestem spontaniczna, zwyczajnie lubię się uśmiechać. Nie znoszę za to się mizdrzyć, zachowywać tak, jak oczekiwaliby tego inni” – mówi Beata Tadla w rozmowie z portalem „Party”.
Beata Tadla: Nikt nie rodzi się z patentem na idealnego rodzica. Jaką mamą jest dziennikarka?
Gwiazda wychowuje nastoletniego syna. To nie jest łatwe zadanie, musi przetrwać okres jego dorastania. Dziennikarka uważa, że mądry rodzic powinien wspierać dziecko, zapewniać o swojej miłości, ale również stawiać granice. Bardzo ważne jest, by dzieci wyciągały wnioski z popełnianych błędów.
„Nikt nie rodzi się z patentem na idealnego rodzica. Szczególnie trudny jest ten okres przejściowy, gdy dzieci sądzą, że są już dorosłe. Nastolatki muszą przecież zdeptać autorytety, bo budują swoją tożsamość. Muszę ten czas przetrwać, wspierając Janka, zapewniając go o mojej miłości, ale i stawiając granice. Dzieci chcą naginać zasady, ale jeśli rodzic na to nie pozwoli, to kiedyś będą mu wdzięczne. My, dorośli, też popełniamy błędy, ale jeśli wyciągamy z nich wnioski, stajemy się mądrzejsi. Z dziećmi jest tak samo” – tłumaczy Beata Tadla.
https://www.instagram.com/p/BhXFewHBBjx/?taken-by=beatatadla
Wspólna pasja
Czy dziennikarka spędza czas z nastolatkiem? Tak, gwiazda wraz z synem często wyjeżdża za granicę. Dwa dni spędzają razem, a trzeciego dnia każdy idzie w swoją stronę.
„Mamy wspólną pasję. Czasem wyszukuję tani lot do jakiejś europejskiej stolicy i jedziemy tam na trzy dni. Zwykle dwa spędzamy razem, a trzeciego się rozdzielamy i każdy zwiedza to, co go interesuje. Jasiek jest zafascynowany tkanką miejską: jak działa komunikacja, jak wszystko jest zorganizowane, czym zajmują się mieszkańcy” – zdradza Beata Tadla.
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: www.instagram.com/beatatadla