Dyskusje o tym, jakie wina podajemy do jakich potraw mogą ciągnąć się w nieskończoność. Każdy zna inne zasady i ma inne przyzwyczajenia. My rozwiejemy Wasze wątpliwości!

Zacznijmy od otwierania butelek wina, bo to jest pierwszy krok. Sprawa jest dość prosta, ale krótka instrukcja, dla przypomnienia, nie zaszkodzi. Najpierw należy zerwać aluminiową lub plastikową folię, która otacza górną część butelki. Etykieta spożywania wina nakazuje usunąć całą folię, jednak najważniejsze jest to, aby metal nie zetknął się z winem. Dopiero po oderwaniu folii możemy przystąpić do odkorkowania butelki.

Jak łączyć wino z potrawami?

Pod lupę weźmy na początku wina białe. Rozróżniamy wina kwaśniejsze i „lżejsze”, które podajemy przed posiłkiem, tzw. aperitify. Pozostałe wina – białe i różowe, powinno podawać się do ryb, białych mięs, delikatnych serów czy wędlin. Białe wina półwytrawne podajemy do cielęciny, drobiu, ryb, białego mięsa, makaronów, pasztetów, a także grzybów. Z kolei wina różowe półsłodkie idealnie pasują do deserów.

Lekkie wina czerwone (młode) podaje się do lżejszych, niekrwistych mięs czerwonych, wędlin, serów, a także do ryb w sosie lub smażonych. Natomiast dojrzałe wina czerwone, serwuje się do czerwonych mięs i dziczyzny. Sommelierzy zalecają jednak, aby te najstarsze wina spożywać bez posiłku, aby móc w pełni delektować się smakiem.

Z reguły wina słodkie podajemy do deserów, a ostatnio także jako aperitify. Białe wina słodkie i półsłodkie serwuje się również do niektórych ryb, a wina czerwone doskonale smakują w połączeniu z ostrymi serami.

Jak podawać wino?

Wino podajemy zazwyczaj w przeźroczystych kieliszkach z gładkiego szkła. Należy pamiętać o zasadzie, że białe wina serwuje się przed czerwonymi, wina słabsze przed mocniejszymi, wina lżejsze przed cięższymi, wytrawne przed słodkimi i młodsze przed starszymi oraz o tym, że wino nie powinno zdominować smaku potrawy. Chyba, że świadomie tak zdecydujemy. Koniecznie musimy pamiętać o odpowiedniej temperaturze wina – roczniki młodsze pijemy chłodniejsze, dojrzalsze cieplejsze.

 Patrycja Ceglińska