Zdrowy lunchbox – dieta biurowa

lunchbox tekst life4styleDieta i zdrowy tryb życia widnieją ostatnio na tapecie cały czas. Media mają swoich naganiaczy, trenerów, którzy próbują zachęcić nas do prawadzenia super zdrowego trybu życia i trzymania diety.  Łatwo im mówić, najpewniej robią tylko to, a nie siedzą po 10 godzin w biurze, przed komputerem,  gdzie często nie ma czasu wyjść na obiad. Trudno tu mówić o przejściu na dietę, kiedy automat z batonikami krzyczy do nas z drugiego końca korytarza.

Tak naprawdę wystarczy 15-20 minut  wieczorem, dzień wcześniej, żeby uratować nas przed  batonikami, zamawianiem chińszczyzny, czy niejedzeniem nic cały dzień, aby wieczorem uderzyć w lodówkę ze zdwojoną siłą. Trzeba skonstruować sobie zdrowego, zróżnicowanego lunchboxa. Jeśli dokonamy zakupu pudełka śniadaniowego w dobrym miejscu (np. http://twojlunchbox.pl), brunche, lunche i przekąski możemy zamknąć w jednej skrzyneczce, bezkolizyjnie. Ważne jest, aby pojemnik miał przegródki, pokrywkę i żeby zamknięcie było szczelne.

Co najlepiej wziąć?

Jeśli faktycznie nie mamy w pracy czasu na obiad, to nie ma sensu gotować sobie w domu posiłku, którego potem nie zjemy, bo nie znajdziemy czasu na podgrzanie go. Trzeba zatem przygotować zbilansowany zestaw zimnych przekąsek, które moglibyśmy zjeść chociażby przy biurku. Lunchboxy z tysiącem przegródek ułatwiają zadanie, gdyż są kompaktowe. Pakujemy wszystko w jedno i mamy z głowy owijanie w folię, papiery śniadaniowe, woreczki, sreberka itd.

Składowe naszego lunchu muszą być zróżnicowane, w końcu to posiłki na ponad pół dnia. Do największej komory naszego lunchboxa, najlepiej zapakować kanapki z ulubionymi dodatkami (alternatywnie w formie pokrojonej tortilli), domowej roboty sushi lub sałatkę. Małe przegródki najlepiej zapełnić czymś, co możemy zjeść w tak zwanym „międzyczasie”. Wybór zdrowych przekąsek jest ogromny. To mogą być pokrojone kawałki marchewki i papryki lub paluszki surimi, z ulubionym jogurtowym dipem. Dobrą przekąską są również oliwki lub pomidorki koktajlowe i małe ogórki konserwowe. Można zabrać ze sobą pokrojone owoce, również w jogurcie czy owsiance, w zamkniętym pudełku. Owoce suszone, pestki dyni lub orzechy również powinny mieć swoje miejsce w skrzyneczce.

Opcji jest mnóstwo, a ich przygotowanie nie wymaga wiele czasu.

Ciekawostka: Mistrzami sztuki lunchboxowej, u nich zwanej „bento”, są Japończycy. Robiąc sobie, czy swoim dzieciom drugie śniadanie, tworza małe dzieła sztuki. Lepią pokemony i Angry Birds z ryżu, wkładają do pudełek parówkowe ośmiorniczki, powykrajane we wzory tosty, a żadna śniadaniowa kompozycja nie jest przypadkowa.

Pracując w biurze mamy niewiele możliwości, aby odciążyć nasz organizm. Robienie sobie codziennych śniadań, wpaja nam pewne nawyki, ale też chroni nasz organizm, od układu pokarmowego po cerę. Po jakimś czasie takie planowanie sobie posiłków wchodzi w krew i staje sie pewnego rodzaju „zabawką”, którą trzeba podawać dalej.

Olga Kowalczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ