rowerzystapobity

W centrum Warszawy pobito rowerzystę. Szukają świadków

Michał Jędrzejewski na swoim Facebooku umieścił post, który stał się w internecie symbolem chamstwa za kierownicą. Rowerysta został brutalnie pobity za zwrócenie uwagi kierowcy. Post na Facebooku udostępniło już blisko 2 tysiące osób.

Rowerzysta napisał: „POTRZEBNA WASZA POMOC! SZUKAM ŚWIADKÓW ZDARZENIA 08.07.2016 (piątek), godz. 11:30, ul. Bonifacego, kierunek Konstancińska do Sobieskiego. W ramach rehabilitacji i coraz lepszego samopoczucia zacząłem jeździć na rowerku. Niestety nie obyło się bez przygody. Srebrny Opel Vectra wyjeżdząjąc z Konstancińskiej wymusił pierwszeństwo nad Nissanem Micra (chyba-> mały czerwony). Po złości po tym jak usłyszał klakson celowo kilkukrotnie hamował i wymachiwał środkowym palcem. Przejeżdżając obok na rowerze zwróciłem uwagę żeby dał sobie już spokój bo wymusił pierwszeństwo, a teraz jeszcze złośliwie blokuje całą ulicę… Panów było dwóch, w odpowiedzi dostałęm wiązankę per „pe@‪#‎le‬, k#$wo, zatrzymaj się to pogadamy, zaraz Ci wp#@#%lę itd… Jakoże wyrosłem już z takich klimatów to gości olałem i jechałem dalej. Opel jednak zajechał mi drogę, kierowca wysiadł- tu udało się ominąć i uciec na chodnik. Za chwilę znów zablokował mi przejazd stając na przejściu dla pieszych (ul. Zdrojowa) i wysiedli obaj, kierowca podbiegł do mnie i po krótkiej wymianie słownej („chodź za róg k$%wo to pogadamy”) zostałem znokautowany. 7 godzin w szpitalu rtg ,tomografia, złamana kość szczękowa z wgłobieniem, odma podskórna… (dmuchając nos nadmuchałem sobie pół twarzy) Jako że nie trawię pajaców, którzy nie potrafią trzymać nerwów na wodzy i wysiadają z łapami zgłosiłem sprawę na policji. Wszystko ma swoje granice, rozumiem choć nie akceptuję wyzwiska, przekleństwa, ale nie godzę się na to żeby ludzie wysiadali na skrzyżowaniach i bili się nawzajem, taki gość następnym razem może pomóc sobie nożem… Dla mnie jest zwykłym bandytą, psycholem i należy go ukarać. Generalnie na skrzyżowaniu jest monitoring (zgłoszony i zabezpieczony), ale pomoc świadków byłaby również nieoceniona. Prośbę mam do Was wielką- udostępnijcie dalej, a jeżeli ktoś widział to zdarzenie i może mi pomóc niech napisze do mnie pw. DZIĘKI!”

rowerzystapobity

Rozpaczliwy apel stał się podstawą do dyskusji o chamstwie za kierownicą. Szkoda tylko, że potrzebne było brutalne pobicie by zdać sobie sprawę z faktu, iż agresja na drodze jest coraz groźniejsza. Może ktoś z waszych znajomych wie coś o zdarzeniu do jakiego doszło w piątek?


Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ