[VIDEO] 'Pokemon Go’ – aplikacja popularniejsza niż Tinder

Słyszeliście już o aplikacji 'Pokemon Go’ za pośrednictwem której w realnym świecie możemy odnaleźć wirtualne stworki? Pokemony chowają się na biurowych biurkach, w toaletach i szpitalach. Jedna z fanek aplikacji szukając Pokemonów znalazła w jeziorze martwe ciało, a amerykańscy policjanci skarżą się na masowe oblężenie komisariatu, bo zdaniem aplikacji właśnie tam ukrył się jeden z kolorowych stworków.

pokemon goPowrót do dzieciństwa

Znane z dzieciństwa Pokemony mają swój wielki powrót. Darmowa aplikacja na Android i iOS w kilka dni została ściągnięta więcej razy niż Tinder. Wielbiciele gry łączącej świat wirtualny z realnym powinni jednak uważać. Zapatrzeni w telefony gracze coraz częściej stają się ofiarami drogowych wypadków.

Jak to działa?

 'Pokemon Go’ wykorzystuje zainstalowany w telefonie GPS i sprawia, że kolorowe stworki pojawiają się w Twojej okolicy. W zależności od tego gdzie jesteś i która jest godzina, pojawią się inne Pokemony. Teraz wystarczy tylko iść i je złapać. W zabawie chodzi o to, by zmotywować użytkowników to podróżowania po świecie realnym, a w wirtualnej grze zdobywać kolejne Pokemony.

W pobliżu morza lub jeziora, prawdopodobnie znajdziesz gatunki pokemonów lubiących wodę. W parku łatwiej znaleźć te lubiące chodzić po drzewach, a nocą znajdziesz stworki lubiące mrok.

Aplikacja zmobilizowała graczy do ruchu tak bardzo, że wkrótce zaczęły pojawiać się narzekania na zakwasy. Twórcy gry pewnie się tego spodziewali patrząc na niekończące się przechwałki użytkowników Endomondo i innych sportowych aplikacji, którzy nieustannie informują wszystkich o kolejnych przejechanych kilometrach.

Najważniejsze jednak, że twórcy gry spełnili nasze dziecięce marzenie – sprawili, że zwierzątka o nadzwyczajnych zdolnościach rzeczywiście zamieszkały nasz świat.

Łowcy Pokemonów powinni uważać

Co więcej, gracze, a właściwie ‘trenerzy’ Pokemonów szukający ich po całym świecie, mogą tworzyć zespoły i wspólnie zdobywać lepsze wyniki. Użytkownicy poznają w ten sposób nowych ludzi, jednak ta możliwość wiąże się z dodatkowym niebezpieczeństwem.

Często zdarza się również, że zaabsorbowani zabawą użytkownicy wychodzą na ulicę na czerwonym świetle i stają się ofiarami wypadków. Innym nieprzyjemnym incydentem związanym z ‘Pokemon Go’ było znalezienie ciała martwego mężczyzny, które znajdowało się w miejscu, gdzie pojawił się wirtualny Pokemon.

19-latka, która dokonała tego znaleziska zapewnia jednak, że Pokemonów szukać nie przestanie.

‘Pokemon Go’ jest aplikacją, która lepiej od wszystkich dotychczasowych produktów, łączy świat wirtualny z naszą rzeczywistością. Niestety, na Polską wersję gry trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Zobaczcie, jak bawią się nastolatki w Stanach Zjednoczonych:

{youtube}SWtDeeXtMZM|600|450|0{/youtube}

______________                                                

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ