Turczynko, śmiej się!

„Kobieta nie będzie śmiała się publicznie. Nie będzie kusić swoim zachowaniem i będzie bronić swojej czystości” – to niedawno wypowiedziane słowa tureckiego wicepremiera, Bulenta Arinca.

en.wikipedia.org

Arnic znany jest ze swojego radykalnego konserwatyzmu. Jego polityczną misją jest pilnowanie moralności i przyzwoitości obywateli kraju (zarówno kobiet, jak i mężczyzn). Kraju, w którym co prawda dominującą religią jest islam, ale samo państwo oficjalnie pozostaje laickie. Mimo to, scena polityczna zdominowana jest przez Islamską Partię Sprawiedliwości i Postępu (The Islamist Justice & Develepment Party) już od ponad dziesięciu lat.

 

W swoim przemówieniu Arnic skrytykował również frywolne rozmowy kobiet o przepisach kulinarnych i dziewczęta, które nie rumienią się pod każdym spojrzeniem mężczyzny. Na reakcję kobiet nie trzeba było czekać długo. W przeciągu kilku godzin od wypowiedzi Arinca żeńska część świata zaczęła zalewać sieci społecznościowe swoimi zdjęciami, na których widać ich szerokie uśmiechy. A to wszystko w ramach akcji „laugh at loud”.

 

Pojawiły się również komentarze zarówno oburzonych kobiet, jak i mężczyzn, mówiące o tym, że turecki rząd niepotrzebnie coraz bardziej ingeruje w życie prywatne mieszkańców i dąży do stworzenia autorytarnego państwa. Wielu uważa też, że zwracanie uwagi na tak trywialne problemy jest nie na miejscu, kiedy kobiety w Turcji na każdym kroku zmagają się z wszechobecną przemocą. 

 

Z zamieszania, które wywołało przemówienie wicepremiera skorzystał jego polityczny przeciwnik – Ekmeleddin Ihsanoglu, który zachęcił na swoim Twitterze do odpowiadania na każdą wypowiedź Arinca śmiechem.

 

Wybory prezydenckie w Turcji już 10 sierpnia – zobaczymy czy wygrają zwolennicy śmiechu czy jego przeciwnicy.

 

Aleksandra Supryn

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ