Szczyt popularności twórczej Zbigniewa Herberta przypada na lata 80. XX wieku. Niewiele wcześniej powstał słynny cykl „Pan Cogito”. Wiersz „Przesłanie Pana Cogito” wyznacza credo opozycji antytotalitarnej w Polsce – jak napisał Piotr Matywiecki w sylwetce poety. 90. urodziny Zbigniewa Herberta to dobra okazja, żeby poznać jego twórczość z nieco innej strony. W Warszawie świętowanie tej rocznicy trwa trzy dni.

Biblioteka Narodowa o godzinie 20.30 zazwyczaj zamyka już swoje drzwi. 28 października wyjątkowo o tej porze dopiero zaczęła tętnić życiem. W tym czasie odbył się wernisaż prac: rysunków i wierszy zatytułowany Inna perspektywa. Notatki Zbigniewa Herberta z Muzeów. Nieduża przestrzeń, przy zbiorze katalogów, przed wejściem do głównych sal, została wypełniona ludźmi w różnym wieku. Wszyscy eleganccy, czekali na rozpoczęcie wydarzenia i możliwość obejrzenia 30 prac z bliska. Zostały one umieszczone w labiryncie z białego kartonu. W zwiedzaniu pomogła specjalnie przygotowana mapka, na której znalazły się dzieła interpretowane przez Herberta. Dzięki temu i dzięki opisom na ścianach wiedzieliśmy co zainspirowało poetę do stworzenia szkiców fragmentów znanych dzieł. Jego wiersze były inspirowane mitologią. Tutaj też można zleźć jej elementy, jak na przykład rysunek Wenus z Willendorfu. Więcej jest jednak interpretacji obrazów średniowiecznych, zaczynając od Pokłonu Trzech Króli Bartolo di Frediego, a kończąc na Archaniele Rafale opuszczającym Tobiasza Rembrandta van Rijna.

– Ta wystawa prezentuje również inne spojrzenie na zabytki. W tym labiryncie tekstów i rysunków zobaczyć można elementy, które pamięta się z dzieł doskonale znanych, ale elementy, które z pewnością nie są pierwszoplanowe – powiedział podczas otwarcia dyrektor BN Tomasz Makowski.

Herbert to artysta, mistrz poetyckiej prozy. Sam pisał o sobie „Zbyś”. Zajmował się nie tylko pisaniem wierszy, ale też dramatów, esejów, publicystyki społecznej i politycznej. Za swoją inspirację uznał takich twórców, jak: Kochanowski, Słowacki, Norwid, Baczyński. Od końca lat 60. był jednym z najpewniejszych kandydatów do Literackiej Nagrody Nobla.

Wystawę można oglądać do końca grudnia.

Ada Koperwas