Niewidzialna Wystawa

Zastanawiałeś się kiedyś, jaki jest świat osoby niewidzącej? Jak radzi sobie w codziennym życiu i jak z jej perspektywy wyglądają przedmioty, na które patrzymy codziennie? Niewidzialna wystawa jest miejscem, gdzie poznajemy świat, w którym całkowicie zgasło światło.

niewidzialna wystawa life4style

Idea Niewidzialnej Wystawy narodziła się w Budapeszcie i trwa nieprzerwanie od 2007 roku. Przez 8 lat działalności wystawę odwiedziło kilka tysięcy osób. W związku z ogromną popularnością w 2011 roku otwarto ja także w Pradze. Warszawa stała się kolejnym miejscem, gdzie można poznać świat osoby niewidomej. Wycieczka po Niewidzialnej Wystawie zajmuje półtorej godziny i daje nam niezapomniane przeżycia.

Jak to wygląda? Naszą przewodniczką jest osoba niewidoma i to ona prowadzi nas po dwóch częściach wystawy. Zwiedzanie rozpoczynamy od sali „widzialnej”, w której znajdują się eksponaty związane z życiem osoby niewidzącej. Możemy się przyjrzeć m.in. alfabetowi Braille’a, urządzeniu sygnalizującemu, ile cieczy znajduje się w kubku czy kostce Rubika dla niewidomych. Druga „niewidzialna” część jest namacalnym dowodem na to, jak zmienia się życie, gdy wokoło staje się ciemno. Przed jej zwiedzeniem trzeba zostawić telefony komórkowe i inne świecące urządzenia. Wchodzimy do zupełnie ciemnego pomieszczenia, tak by nasze oczy nie rejestrowały obecności jakichkolwiek obiektów. Przewodniczka prowadzi nas po swoim świecie, a my możemy postrzegać go za pomocą zapachu i dotyku. Organizatorzy wystawy zabierają nas do domu, po którym błądzimy, a rozpoznanie przedmiotów codziennego użytku jest niemalże niewykonalne. Obijamy się o różne rzeczy, a z czasem staje się jeszcze trudniej – wychodzimy na ruchliwą ulicę. Przemykamy przed maską samochodu, krawężnik staje się dla nas prawdziwym Mont Everestem. Mamy też możliwość zwiedzenia galerii sztuki. Za pomocą dotyku rozpoznajemy eksponaty i gdy wiemy już jaka to rzeźba, jesteśmy zdumieni, że rozpoznanie Buddy zajęło nam tyle czasu… Przenosimy się również do lasu pełnego przeszkód i pułapek dla niewidomych, a gdy w końcu wychodzimy na światło dzienne, nasze oczy doznają szoku. Jesteśmy oślepieni i aby nasze oczy zaakomodowały się, potrzeba dobrych kilku minut.

Nie ma chyba osoby, która odebrałaby Niewidzialną Wystawę w negatywny sposób. Zwiedzający są zachwyceni pomysłem na przedstawienie świata niewidzących – przekonujemy się na własnej skórze, jak wygląda życie codzienne osoby niewidzącej, dostrzegamy przeszkody związane z prozaicznymi czynnościami jak zrobienie herbaty czy przejście przez ulicę. To dobrze spędzone półtorej godziny, które skłania do refleksji.

Daria Sekula

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ