Martyna Wojciechowska o niebezpiecznych sportach. Czy córka może trenować?

To był przełom w życiu Martyny Wojciechowskiej: Skomunikowałam się ze swoją najbardziej kobiecą naturą

Martyna Wojciechowska jest idolką bardzo wielu kobiet. Wydaje się być bardzo pewna siebie. Jednak nie zawsze tak było. Miała wielu przyjaciół wśród mężczyzn. Długo poszukiwała swojej kobiecości. Jak ją odnalazła?

Poruszałam się w świecie adrenaliny i testosteronu

Podróżniczka i dziennikarka jest inspiracją dla wielu kobiet. Jej działalność doceniła firma Mattel, która stworzyła lalkę Barbie, która wygląda jak Martyna Wojciechowska. To duże wyróżnienie dla Polki.

Jednak gwiazda wspomina, że przez wiele lat poszukiwała swojej drogi. Nie była pewna swojej kobiecości, zazwyczaj poruszała się w męskim świecie. Myślała, że nie powinna pokazywać swoich uczuć. Dopiero po długim czasie poznała swoją kobiecą naturę.

„Otaczali mnie mężczyźni i świetnie się czułam w ich towarzystwie, ale poruszałam się raczej w świecie testosteronu i adrenaliny. Dziś mam inne podejście. Uważam, że cechą dobrego dziennikarza jest rozwijanie sfery uczuciowej. Dopiero kiedy zyskałam dostęp do tej przestrzeni w moich emocjach i skomunikowałam się z Martyną kobietą, zaczęłam tworzyć najlepsze rzeczy” – mówiła Martyna Wojciechowska w rozmowie z magazynem „Viva!”.

To był przełom w życiu Martyny Wojciechowskiej

Dopiero gdy została mamą, to najbardziej poczuła swoją kobiecą naturę. Jej córeczka miała osiem miesięcy, a podróżniczka udała się na Antarktydę. Doświadczyła wtedy ogromnej tęsknoty. Uważa, że to był najbardziej przełomowy moment w jej życiu. 

„W moim przypadku to był ten czas, kiedy zostałam mamą. Wyjechałam na Antarktydę, gdy Mania miała osiem miesięcy. Doświadczyłam niesamowitej burzy emocjonalnej, ogromnej tęsknoty. W ogóle po raz pierwszy w życiu poczułam taką tęsknotę za drugą ludzką istotą. To był dla mnie przełomowy moment, skomunikowałam się ze swoją najbardziej kobiecą naturą” – wyznała podróżniczka.

A czy gwiazda czuje się samotna? Teraz już nie, ale nie zawsze tak było! Obok niej jest wiele kobiet, które mają podobne cele.

 Nie czuję się samotna. Ale bywałam. Mam obok siebie wiele osób, na które mogę liczyć i na których mogę się oprzeć. Rozumieją moje szaleństwo robienia rzeczy niestandardowych. To wielki przywilej, że przyjaźnię się z ludźmi, którzy, podobnie jak ja, nie pracują dla zaszczytów, sławy, pieniędzy. Po prostu robimy swoje. I są to głównie kobiety. To się zmieniło. Kiedyś miałam głównie przyjaciół mężczyzn.

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: commons.wikimedia.org/wiki/File:Martyna_Wojciechowska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ