„Thank you, Daddy” czyli film o Berlusconim
Jeśli bajki dla dzieci to Disney. Jeśli filmy przyrodnicze to National Geographic lub Discovery. A jakiego reżysera powinniśmy skojarzyć z kręceniem biografii jednego z największych skandalistów w historii Włoch – Silvio Berlusconiego? Znawcy produkcji Tinto Brassa wiedzą, że ciężko o bardziej dobranego reżysera niż on. Twórca skrajnie kontrowersyjnego „Kaliguli” bierze się za kręcenie „Thank you, Daddy”.
Pomysł na tytuł filmu nie jest przypadkowy – były premier Włoch miał zostać obdarzony tym przezwiskiem przez jedną z dziewczyn, biorącą udział w słynnej imprezie „Bunga Bunga”. O przebiegu tych spotkań można wnioskować po tym, że kiedy się kończyły, to wiele młodych dziewczyn opuszczało miejsce zabawy z kopertami wypchanymi pieniędzmi. Z resztą istnieją oficjalne zeznania kobiet, biorących w tym udział, z których wynika, że były to regularne orgie, zapewne wyglądające podobnie jak te, pokazane w „Kaliguli”. Sam zainteresowany nie krył się ze swoimi seksualnymi skłonnościami, o czym świadczy sławny materiał filmowy, pokazujący byłego premiera wykonującego ruchy seksualne na ubranej włoskiej policjantce, opierającej się o samochód polityka. Berlusconi podszedł do niej od tyłu i zaczął grać prowokacyjnie scenę seksualną.
Jak się okazuje, 76-letni Berlusconi ma jeszcze sporo sił nie tylko do rządzenia, ale i do zabawy, co zapewne świetnie wyczuje reżyser. Brass zapytany o to, czy będzie to kolejny, mocno kontrowersyjny obraz odpowiedział: – Chyba mi się to nie uda w zalewie bezsensownej pornografii w Internecie.
Jak widać – pozostały w nim ambicje na skrajnie poruszające obrazy, jednak obecna dostępność wszelkich odmian pornografii w sieci, może być konkurencją, z którą trudno wygrać. Czy mimo to uda się kolejny raz zniesmaczyć sumienia publiczności? Kolejne informacje o szczegółach tego przedsięwzięcia powinny nakreślić ramy przedstawienia seksualnych wybryków sławnego polityka.
Mateusz Śmigielski, fot. direttanews.it