Spotted pojawiło się w internecie błyskawicznie. Zaczęło się od ogłoszeń na różnych stronach z obrazkami a następnie powstały portale, których celem było poszukiwanie osób spotkanych w różnych miejscach. Obecnie spotted podbija największy portal społecznościowy, czyli facebook.

Spotted to zjawisko coraz bardziej popularne. Jego ideą jest znajdowanie osób, które spotkało się na ulicy, w tramwaju czy na uczelni. Jest to coraz łatwiejsze, bo rośnie zainteresowanie takim sposobem poszukiwania ludzi. Dużym ułatwieniem dla spotterów i spotterek jest to, że anonse zamieszczane na tych stronach są anonimowe. Po wysłaniu wiadomości do administratora strony pojawia się ona w ciągu kilkunastu godzin na stronie i pozostaje czekanie na odzew. Czasem porównywane jest to szkolnego proszenia odważniejszego kolegi lub koleżanki by zaniósł liścik miłosny do tego kto nam się podoba.

Jedną z pierwszych stron o tej tematyce była strona spiknij.pl. Obecnie posiada ona jedynie 1422 użytkowników, co w porównaniu z facebookowymi stronami spotted, które mają nawet prawie 20 tys. fanów (MPK Kraków) jest bardzo niskim wynikiem. Na takich stronach pojawia się dziennie od kilku do kilkudziesięciu ogłoszeń.

Część anonsów jest dość zwyczajna i polega na przesyłaniu sobie pozdrowień np. „Pragnę serdecznie pozdrowić, grupę studentów, podróżujących linią numer 14 w dniu 23.04 około godziny 15ej. Jestem pod wrażeniem, iż udało Wam się wcisnąć z grillem do zapchanego pojazdu 😀 Szczególne pozdrowienia dla pana w białej koszulce trzymającego grilla i dla blondynki w czarnej koszulce ( jak mój kolega zauważył „miała czym oddychać” ), której obowiązkiem było trzymanie kratki ;P Wasza walka o to by nikogo nie ubrudzić węglem i brudnymi elementami była prześwietna :D”

Inne polegają na poszukiwaniu miłości swojego życia: „Poszukuje piękności z ciemnymi spiętymi włosami która około 16:30 wychodziła z lektoratu. Miałaś na sobie trampeczki i jasne leginsy we wzorki. Przed wyjściem do jakiś ziomków mówiłaś cześć. Musisz być czarodziejką, ponieważ nikt mnie tak sprytnie nie zaczarował. Dla mnie od dzisiaj jesteś najpiękniejszą kobietą jaka widziałem kiedykolwiek. Zalajkuj, odezwij się, cokolwiek. ps. jesteś piękniejsza niż na niebie słońce.”

Zdarzają się także ogłoszenia w stylu zgubione – znalazione, takie jak to: „Znalazł ktoś może wczoraj w nocy grilla? mały, metalowy, czarno-czerwony, prawie nowy, po prostu o nim zapomnieliśmy 😀 dla znalazcy piwo :D”

Jeszcze inne mają charakter typowo żartobliwy: „Spotter szuka żony 🙂 inteligentną, zaradną życiowo, lubiącą wypić :)”.

W tym miejscu powinniśmy zastanowić się czy jest to odpowiedni sposób na poznawanie nowych osób? Jak wiadomo nie jest to żadna nowość, co podkreśla prof. Hanna Brycz z Uniwersytetu Gdańskiego: „Kiedyś formę pośredników między przyszłymi partnerami pełniły swatki, dobre ciocie, wspólni znajomi. Teraz oczywiście też dzieje się podobnie, ale dodatkowo mamy internet. Może się więc wydawać, że internetowa forma nawiązywania kontaktów jest zdecydowanie bardziej bezpieczna od tego, co działo się w latach 70. ubiegłego wieku. Wtedy panowała rewolucja seksualna, gdzie intymne kontakty stały się aktem pozbawionym wartości emocjonalnej. Uprawiało się seks z nieznajomymi, co z oczywistych względów jest niebezpieczne. Forma anonimowego nawiązywania kontaktu jest zdecydowanie bardziej romantyczna.”

Jak wiadomo jeśli ktoś coś lubi, ktoś inny będzie to nienawidził. Dlatego równie szybko jak spotted rozprzestrzeniają się strony typu hejted. Mają o wiele mniejszy odzew i wiele mniej fanów jednak są równie skuteczne.

Maria Kubiak, fot.