Seniorze – „wnuki na godzinę” i „śmiertelny kryzys samotności”!

Nowa, zaskakująca aplikacja.

Swoją aplikacje mają sportowcy, podróżnicy, ludzie szukający miłości lub przygody, ci lubiący pokazywać swoje życie i fotki, a teraz ją będą mieć również… seniorzy! Normą jest, że zamawiamy pizze czy taksówkę, ale żeby zamawiać… drugiego człowieka? Aplikacja nosi nazwę „Join Papa”. Ma na celu „zamówienie” – chociaż to fatalne słowo, do domu samotnych ludzi, osób które wypełnią pustkę – wysłuchają, porozmawiają, po prostu pobędą. Idea jest podobna, jak w przypadku Ubera czy Pyszne.pl.

Samotny senior, za godzinę płaci 17$. Natomiast ta sama godzina czasu towarzysza „Join Papa” to zarobek 10$. Ludzie, którzy podejmują się tego typu, specyficznej pracy, nazywają się „wnukami do wynajęcia”. Do ich obowiązków należą także między innymi: zakupy, porządki, ale przede wszystkim, wspólne, miłe spędzanie czasu z seniorem.

„Są bardzo mili, rozmawiam z nimi i dowiaduje się, co robią, co studiują i tak dalej (…) To dla mnie bardzo ważna usługa. ” Opowiadała Marilyn Sumkin, która korzysta z aplikacji.

Jak twierdzą twórcy aplikacji, wchodzi ona na rynek w odpowiednim momencie. W którym możemy mówić o „śmiertelnym kryzysie samotności”. Dotyka on głownie osoby starsze, z pokolenia „Baby Boomers”. Co jest smutnym, a jednocześnie dziwnym zjawiskiem. Bowiem powojenne pokolenie wyżu demograficznego, zmuszone jest doświadczać tak dotkliwej samotności. A to ich priorytetem, w młodości, było założenie wielopokoleniowej rodziny. Jest to więc spory problem na rynku. Osoby starsze zostają pozbawieni jakiejkolwiek opieki. Co się dzieję z system opieki społecznej? Czy jeszcze można na niego liczyć? I przede wszystkim, co z rodzinami wielopokoleniowymi i więziami rodzinnymi? Czy system nie działał w sposób, gdzie do 18 roku życia rodzice wychowują i opiekują się niepełnoletnim – bo ten nie jest jeszcze przystosowany do samodzielnego życia, a w zamian on oferuje swoją opiekę rodzicom na starość, gdy oni już nie są zdolni do samodzielnego funkcjonowania? Czy wnuk podający wodę na starość to już przeżytek? Wychodzi na to, że tak. Będąc świadkiem wielu rozmów ludzi w podeszłym wieku, miałam okazje niejednokrotnie słyszeć o tym, że dzieci robią karierę, a wnuczki odwiedzają wtedy, gdy potrzebują kasy.

Wiele pytań – odpowiedzi brak. Na samotność cierpią także młodzi, pełni sił i ambicji, ludzie. A co dopiero ci, którzy lata świetności mają już za sobą. Pomimo tego, że „wnuczek na wynajem”, nie brzmi za dobrze – może okaże się wybawieniem dla wielu, samotnych, starszych ludzi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ