Monika Witkowska, podróżniczka i dziennikarka magazynów Voyage, National Geographic – Traveler oraz Gazety Wyborczej i Pulsu Biznesu, 4 kwietnia wyrusza na koleją wyprawę. Tym razem celem jej podróży jest najwyższy szczyt Ziemi – Mount Everest. Ultrabook Samsung NP540 Seria 5 oraz aparat SMART FOTO EX2F ułatwią relacjonowanie wspinaczki na blogu podróżniczki. Partnerem technologicznym wyprawy jest Samsung Electronics Polska.

Mount Everest (8850 m), najwyższy szczyt Ziemi, położony w Himalajach Centralnych na granicy Nepalu i Tybetu, od zawsze fascynował miłośników gór i silnych wrażeń. Wbrew pozorom i obiegowym opiniom wejście na Everest wciąż jest poważnym wyzwaniem. Wielu alpinistów przekonało się jak ciężko jest dotrzeć na szczyt wejść na szczyt, a jeszcze trudniej jest z niego zejść.

– Jesteśmy niezwykle dumni, że możemy przekazać na cel tej wyprawy sprzęt firmy Samsung i w pewien sposób towarzyszyć w tej niezwykłej wyprawie. Aparat Samsung Smart FOTO EX2F stworzyliśmy właśnie z myślą o podróżnikach, aby pokazać, że robienie doskonałych zdjęć i filmów nie wymaga noszenia ciężkiej i nieporęcznej lustrzanki cyfrowej. Mamy także nadzieję, że ultrabook NP540 umożliwi pani Monice zapisywanie najważniejszych wydarzeń i dzielenie się nimi bez względu na to, gdzie aktualnie przebywa – podsumowuje Olaf Krynicki, rzecznik prasowy, Samsung Electronic Polska.

Monika Witkowska postanowiła podjąć wyzwanie wejścia na najwyższą górę ziemi. Do tej pory dziennikarka odwiedziła ponad 150 krajów, m.in. wspinała się w górach wysokich, zdobywając szczyty na Kaukazie, w Alpach, Andach i Himalajach. Jej osiągnięcia podróżniczo-eksploracyjne zostały docenione nagrodami (w 2012 roku były to: wyróżnienie w konkursie Kolosy i nominacja do Travelerów National Geographic, nagroda w kategorii Travel-Extreme na Media Travel Festival). Na początku kwietnia Polka wylatuje z kraju do Katmandu (stolicy Nepalu, 1300 m n.p.m.), gdzie rozpocznie przygotowania do wyprawy na Mount Everest. Powrót ze szczytu Mount Everest do Katmandu Monika Witkowska planuje na 1 czerwca 2013 roku. 

– Dlaczego Everest? Właściwie to trochę przypadek. Jesienią 2012 roku mieliśmy w kilka osób zdobywać Cho Oyu, szóstą górę świata (8201 m). Dwa tygodnie przed wylotem wyprawa została anulowana. Chiny zamknęły Tybet, a wejście na Cho Oyu miało być właśnie od strony tybetańskiej. Zostało mi uczucie zawodu, bilet lotniczy, którego nie można oddać, ale można przełożyć w ciągu roku na inny termin, wytrenowana kondycja i trochę zgromadzonych pieniędzy. Do tego dochodziły pytania różnych osób: no i co, nie zdobywasz ośmiotysięcznika? Tak narodziło się postanowienie wyprawy – mówi Monika Witkowska.