Rocznica śmierci Michaela Jacksona
Przez dekady nazywano go „królem popu”, chociaż ostatnio raczej już się tego określenia nie używa. Był największą gwiazdą swoich czasów, odszedł schorowany, uzależniony od leków przeciwbólowych i środków nasennych. Winą za jego śmierć obarczono lekarza, a nastąpiła ona zaledwie kilkanaście godzin po kolejnej próbie, na której przygotowywał się do spektakularnego powrotu na scenę cyklem 50 koncertów „This Is It”. 25 czerwca minęło 10. lat od śmierci „Króla Popu”.
Michael Jackson – kariera solowa
Mimo że solowa kariera Michaela Jacksona rozpoczęła się jeszcze w momencie, gdy należał do zespołu The Jacksons – początek jego ogromnego sukcesu można datować na wydanie piątego albumu – „Off the wall”. To początek niezależności w karierze muzycznej artysty. Niesamowitą popularność przyniosły mu takie przeboje jak „Rock with you” czy też „Don’t stop till you get enough”. Dzięki nim płyta zajęła trzecie miejsce na liście Billboardu oraz utrzymywała się w pierwszej dwudziestce przez kolejne 48 tygodni. Producentem, który wraz z artystą był odpowiedzialny za ten album, był Quincy Jones.
Kolejnym albumem Michaela był „Thriller”. Płyta okazała się najlepiej sprzedającym się albumem w historii fonografii światowej. Warto podkreślić fakt, iż aż 7 z 9 piosenek znalazło się w pierwszej dziesiątce wspomnianej już listy Billboardu. To wydawnictwo to przede wszystkim przeboje takie jak „Beat it”, „Billie Jean” czy też tytułowy „Thriller”. Istotnym wydarzeniem było także pojawienie się teledysku do ostatniego z nich, który trwał aż 13 minut i został wyjątkowo pozytywnie przyjęty przez krytyków. Doprowadziło to także do wydania materiału „Making Michael Jackson’s Thriller” na kasetach wideo. Michael rozpoczął wówczas nową erę teledysków. Kolejnym ważnym elementem, który pochodził z tej płyty, a zapadł w pamięć fanom artysty na zawsze, jest tzw. moonwalk, czyli sceniczny ruch opracowany specjalnie na potrzeby utworu „Billie Jean”.
Gwiazdy bronią Michaela Jacksona po filmie „Leaving Neverland”
Wśród osób, które stanęły w obronie zmarłego króla popu po głośnym filmie „Leaving Neverland” znaleźli się m.in. Madonna, Diana Ross, Barbra Streisand czy Aaron Carter. „To doświadczenie ich nie zabiło… Te dzieci były zachwycone, że mogą tam być” – mówiła Streisand o ofiarach Michaela Jacksona, za co później była mocno krytykowana. „Wierzę i ufam, że był i jest niesamowitą inspiracją dla mnie i dla wielu innych” – pisała Diana Ross. „Ludzie są niewinni, dopóki nie udowodni im się winy” – skomentowała Madonna. Carter powiedział z kolei, że „spał w łóżku Jacksona, gdy miał 15 lat” i król popu nie zrobił mu krzywdy. W obronie Jacksona stanęła również jego młodsza siostra, Janet.
Ostatnie chwile życia Michaela Jacksona
Źródło: kultura.onet.pl