POPEK: JA WYGRAŁEM TĘ WALKĘ

Popek: Ja wygrałem tę walkę

Pogrom Popka w walce z Mariuszem Pudzianowskim podczas ostatniej gali KSW, oglądały miliony  fanów. Rapera zalała fala hejtu, a on nie traci fasonu, zapowiada kolejne występy i zapewnia, że wygrał ostatnią walkę.

Samozwańczy Król Albanii został znokautowany po zaledwie 80 sekundach. Przewaga Pudzianowskiego była ogromna, a sędzia z obawy o zdrowie Popka, zmuszony był przerwać walkę.

Gdy tylko minęły pierwsze emocje, Popek opublikował na Facebooku film, w którym skomentował swoją walkę.

– Rampampampam, Król Albanii po walce… Co chciałem wam powiedzieć? Chciałem wam podziękować za wsparcie, przeprosić troszeczkę przy okazji, bo nie poszło to po mojej myśli. Bardzo wierzyliście we mnie, ale raz się przegrywa – raz się wygrywa. Raz na wozie – raz pod wozem. Ja chciałem się zaj***cie pokazać, ja wygrałem tę walkę, zanim tam wszedłem, bo odzyskałem moją rodzinę, przede wszystkim Kaśkę – napisał raper.

– Stanąłem na nogi. Obiecuję, że po tygodniu wakacji, na które teraz jadę z rodziną, wracam i wrzucam filmiki od początku, jak trenuję do następnej walki. I widzimy się na tej albo na następnej gali! Tyle. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie – Popek dla was walczy, Popek dla was gra. Rampampampam, dziękuję – dodał Popek.

Raper postanowił omówić także przebieg walki i swoje przygotowanie.

– Byłem przygotowany kondycyjnie. Walka trwała 1,5 minuty, ale naprawdę szkoda, że skończyło się tak, jak się skończyło. Sędzia przerwał tę walkę ze względu na moje zdrowie, bo myślał, że to już koniec. Nie byłem zamroczony za podwójną gardą, ale zasady są takie, że przyp***sz cztery młotki… Nie sklinczowałem go, sędzia przerwał. Nie mam do nikogo pretensji – wyjaśnił i dodał na koniec – Oczywiście, że to będzie kontynuowane. Już się nie mogę doczekać. Podejrzewam, że z racji obowiązków, jakie mam, te moje walki będą jakoś co pół roku. Obiecuję wam, że będą. Ja się  nigdzie nie wybieram. Będę trenował ciężko, tak jak trenuję teraz. Jak dla mnie zaje***ty start. Wybrałem sobie naprawdę, jak na debiut, w ch*** dobrego zawodnika. Wolę przegrać z Mariuszem, niż wygrać z jakimś k*** Najmanem – podsumował.

Warto zauważyć, że również Pudzianowski odniósł się do swojego rywala z szacunkiem. Tuż po walce, kiedy widzowie wygwizdywali Popka, Strongman zaznaczył, że raper wykazał się ogromną odwagą wychodząc na matę po tak długiej przerwę i należą mu się brawa. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ