Macierewicz

Podkomisja Macierewicza nielegalnie wzywa dziennikarza radia ZET. Po co?

Pismo w sprawie przesłuchania przez podkomisję smoleńską, kierowaną przez Antoniego Macierewicza, otrzymał Jacek Czernecki, dziennikarz radia ZET. 

Żeby sprawa wyglądała jeszcze bardziej kuriozalnie, bowiem art. 136 Prawa Lotniczego dotyczy uprawnień i legitymacji członków komisji i ich dostępu do miejsca wypadku i wraku, dostępu do rejestratorów. Można przesłuchać świadków, ale tylko tych, którzy zgłoszą się z własnej woli. Wezwanie na świadka nie było więc w 100 procentach legalne i również… nieterminowe.

Czarnecki otrzymał bowiem wezwanie ze sporym opóźnieniem, któremu winna jest Poczta Polska.

„Wczoraj odebrałem wezwanie na przesłuchanie przed 'komisją smoleńską’. Było na poniedziałek na 14.00. Tyle że nieoceniona Poczta Polska dostarczyła je w poniedziałek właśnie. Gratulacje. List polecony 'pilny’ i 'priorytet’ z Kolskiej (nomen omen) na Żurawią idzie 5 dni?” – napisał na Twitterze reporter Zetki. 

Nie wiadomo jednak czego ma dotyczyć wezwanie. Czarnecki nie jest bowiem w żaden sposób powiązany z organizacją lotu prezydenckiego Tu-154. 

Też się w redakcji zastanawiamy. Ale ta komisja wymyka się logice. Może teraz wzywają wszystkich którzy kiedykolwiek lecieli 'Prezydencką tutką 101′? Tylko po co?” – dodał dziennikarz w komentarzu. 

zobacz też: 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ