Lagom – jak być szczęśliwym po szwedzku?

W zeszłym roku był istny szał na duńskie hygge. Teraz przyszła pora na szwedzki lagom. Czyli skandynawski sposób na złoty środek –określenie, ile potrzeba nam do pełni szczęścia, oraz umiejętność powiedzenia „dość”.

W słowniku szwedzko-polski określenie lagom to umiarkowanie – wystarczająca ilość, tyle, ile potrzeba. Stwierdzenie może się odnosić tak naprawdę do wszystkiego – zaczynając od liczby cukierków, które pochłoniemy, przez ilość wyjazdów na rok, kupowanych ciuchów, poprzez wysokość zarobków. Według naszych sąsiadów z północy, lagom to nic innego, niż szwedzki sposób na życie. Sposób, który polega na zamiłowaniu do wszystkiego, co funkcjonalne, dyskretne. Innymi słowami to niechęć do wszelakiej przesady, co odnosi się do każdej dziedziny życia – zaczynając od mody, poprzez architekturę, urządzanie wnętrz, poprzez motoryzację. Idealny na to przykład uświadczymy w Ikei. 

Dlaczego termin lagom, dopiero teraz robi karierę?

Może dlatego, że na przykład, w przypadku skandynawskiego pojęcia hygge było o wiele łatwiej. W związku z czym, filozofia ta szybko zrobiła karierę. Idea kojarząca się z przyjemnością – gorącą czekoladą, ciepłym kocem i kominkiem była naprawdę przekonująca. Każdy z nas czasem lubi zjeść więcej, niż powinien. Następnie, przez wyrzuty sumienia, katować się różnego rodzaju detoksami. Lubimy także wydać za dużo, by potem biedować, przez najbliższy czas. Chwilowy eksces zamieniamy w pokutę. Filozofia lagom nie wyklucza przyjemności, jednak mówi, by czerpać z niej z umiarem. Lagom jest skrótem od frazy „laget om” – dla całego zespołu. Chodzi tutaj głównie o dbanie o dobro wspólnoty. Przysłowie „Lagom är bäst” to dosłownie „odpowiednia ilość jest najlepsza”,chodzi tutaj jednak o umiar jako „źródło cnoty”.

Bez przesady!

Powściągliwość, cnota, oraz dbałość o potrzeby innych – to cechy raczej trudne do sprzedania i wypromowania. Szwedom jednak udało się to zrobić. Co więcej – oni uczynili z tego pomysł na swoje życie.

„To droga środka. Jest jak wewnętrzny głos, który mówi ci, żeby nie budować największego domu w mieście, ale przypomina, że nie chcesz żyć w biedzie. Nie powinieneś być bezczelny, ale nie daj też z siebie zrobić popychadła. Widać to też w naszych wartościach społecznych – przecież od pokoleń jesteśmy socjalistycznym krajem.” Tłumaczył w „The Telegraph” Johan Hugo – producent muzyczny. 

Lagom to skandynawska psychika. W Szwecji umiar jest widoczny wszędzie. Idealnym przykładem jest wspomniana wcześniej Ikea, jak i Szwecka moda, która nie emanuje przesadą. Świadczą o tym takie marki jak: Filippa K, czy znana sieć H&M. Szwedzki styl to funkcjonalizm, jak i estetyka. Szwedzi także dobrze czują się w swoim ciele – niezależnie od figury. Nagość nie jest czymś obcym. Botoksu w Szwecji stosowany jest tam znacznie rzadziej niż w pozostałych krajach Europy.

By żyło się lepiej:

Dzięki odpowiedniemu marketingowi lagom zbiera coraz większą ilość zwolenników. Ikea i H&M, skutecznie promują lagom, na całym świat. Jednak meblarski gigant, w Wielkiej Brytanii dopiero niedawno zainwestował w program „lagom living”. Ikea rozdał swoim pracownikom oraz klientom kupony na niedrogie produkty – dzięki nim można oszczędzać energię i wodę. Łatwo także segregować śmieci oraz zdrowiej żyć. Naukowcy monitorują powodzenie projektu. Natomiast w brytyjskich Ikea’ch można się odezwać do „lagom hero”, o radę. Doradzi on, gadżety z oferty, pomagające lepiej żyć.

Na Wyspach powstał także magazyn, o nazwie„Lagom”. Wydawany jest on co pół roku, w Bristolu. Wydawcami jest małżeństwo – Elliot i Samantha Stocks. Celebruje oni ludzi, nie image”:

„Interesują nas osobiste historie, które stoją za pokazywanymi przez nas produktami, i motywacje światowych twórców” – czytamy na ich stronie internetowej. Autorów w każdym z numerów prezentują ciekawe wnętrza, pomysły spędzania wolnego czasu, oraz wywiady z rzemieślnikami i artystami. Według idei, magazyn ma pokazać, że można prowadzić piękne życie, żyjąc w harmonii oraz prostocie.

Pojawia się pytanie, czy trudniejszy niż hygge, lagom, stanie się popularnym sposobem na życie, będzie trendem nadchodzącego roku, a może kilku najbliższych lat? Mam nadzieję, że tak. Świat, w którym rządzi konsumpcja, lagom to świetna alternatywa. Idąca w parze z byciem eko, względem naszej planety. Żyjąc filozofią lagom, jednocześnie dbamy o środowisko.

Żyjąc według filozofii lagom, powinniśmy zdać sobie sprawy z tego, że satysfakcja z życia to nie ilości nagromadzonych dóbr. To podejście dobre zarówno dla psychiki, jak i dla naszej kieszeni. 

Jestem na tak! 

Zobacz także:

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ