Wypowiedź polityka sprzed kilkunastu dni obiega sieci społecznościowe. Nowy poseł bowiem nie kryje prorosyjskich sympatii. 

Janusz Korwin-Mikke od dawna jest kojarzony z prorosyjskością. Jeszcze jako europoseł latał na Krym i popierał jego aneksję przez Kreml. W wywiadzie dla storytel.com polityk przyznał, że obecność wojsk USA w Polsce to jego zdaniem prowokacja. 

jest to „złamanie porozumienia, na mocy którego Rosja wyraziła zgodę na wstąpienie Polski do NATO”. Powiedział, że obecność amerykańskich wojsk jest także „w pewnym sensie prowokacją”.

Jeden z liderów Konfederacji przyznał w podcaście także, że przestał być zwolennikiem Polski w NATO.

– Ja bym był zwolennikiem, żeby albo zawrzeć dwustronny pakt z Ameryką, taki jaki ma Izrael, a jeżeli nie, to zawrzeć sojusz z Rosją. Do Rosji nam bliżej i dzięki temu unikniemy groźby wojny z Rosją – powiedział.

zobacz też: