Każda z nas stosuje peeling, czy płyn micelarny. To bardzo dobrze, natomiast, nie zawsze mamy świadomość tego, jak stosować pewne preparaty i zabiegi. W związku z czym, zamiast poprawy kondycji skóry, możemy dostrzec jej pogorszenie. Nieświadomie możemy zaszkodzić naszej skórze jakąś niepozorną czynnością, którą wykonujemy na co dzień. Co może doprowadzić do zniweczenia wszystkich pozytywnych wpływów używanych przez nas maseczek i kremów. Co się przyczynia do procesu starzenia naszej skóry? Jeśli jesteś ciekawa – koniecznie przeczytaj!

1. Nie zmywamy makijażu:

To już podstawowy, a nawet oczywisty błąd, o którym warto jednak wspomnieć. Większość z nas, kobiet, nie wyobraża sobie wyjścia na imprezę, wieczór, czy nawet do pracy, bez odpowiedniego make-upu. To nic złego – każda z nas chce być piękna. A podkreślanie naturalnej urody jest normalne. Tak samo jak normalny powinien być rytuał dokładnego zmywania makijażu, przed pójściem spać. Zapominanie o tym może być dramatyczne w skutkach dla naszej skóry. Dlaczego? Podczas snu mamy do czynienia ze wzmożoną regeneracją naskórka. Komórki się dzielą, co przyczynia się do odnawiania naskórka. Braku mięśniowego napięcia umożliwia ten proces, dzięki czemu nasze, istniejące już zmarszczki się nie pogłębiają. By proces ten mógł zachodzić, istotny staje się tlen, a jak wiadomo – w momencie w którym naszą twarz pokrywa gruba warstwa make-upu, dostęp tlenu jest utrudniony, bądź nawet całkiem niemożliwy. Poza makijażem, na naszej twarzy znajduje się warstwa brudu, skumulowana po całym dniu. Problem ten pojawia się głównie w przypadku przetłuszczonej cery, do której lgnie wszelki kurz i pył, oraz inne zanieczyszczenia z powietrza, jak mikroelementy. W związku z czym, chodząc spać w makijażu narażamy naszą skórę na obecność różnego rodzaju bakterii. Pozostałości podkładu czy pudru skutecznie przyczynią się do zatkania naszych porów, co z kolei prowadzi do powstania trądziku i zaskórników. Z kolei mascara, eyeliner czy kredka, zostawiona na noc przyczynią się do wypadania włosków z brwi i rzęs. Z kolei całonocna obecność pomadki na ustach o intensywnym pigmencie skutecznie przesuszy nasze wargi. Ogólnie – niezmywanie make-upu na noc pogłębiania niechciane zmiany na skórze, a także przyczynia się do powstawania nowych. W związku z czym niezależnie od tego jak późno, i jak zmęczone wracamy przed pójściem spać, każda z nas powinna mieć wpojony nawyk zmazywania make-upu. Demakijaż twarzy to absolutna podstawa. Szczególnie teraz, gdy na rynku znajdziemy całą masę produktów do usuwania make-upu. Jak na przykład nawilżane chusteczki, płyny, mleczka czy specjalne płatki do demakijażu, które znajdziemy w każdej drogerii. W pozbyciu się wszelkich pozostałości po makijażu najlepiej poradzi sobie wersję dwuetapową. Płyn dwufazowy do pozbycia się tuszu, cieni, czy eyelinera, oraz mydło lub żel do mycia twarzy. Końcowym etapem demakijażu powinno być nałożenie kremu nawilżającego na noc. Taki rytuał pozwoli nam na uniknięcie wielu oznak zmęczenia. Odpowiedni demakijaż służy nie tylko urodowym celom, ale także tym zdrowotnym.

2. Nie przemywamy twarzy wodą, po użyciu płynu micelarnego:

Co jest poważnym i powszechnym błędem. Po użyciu płynu micelarnego nasza skóra wydaje się nam być odświeżona. Z tego powodu wiele z nas stwierdza, że płyn micelarny nie wymaga zmycia go wodą. Błąd! Płyny micelarne zawierają detergenty. Które, w momencie w którym pozostają na naszej twarzy uszkadzają hydrolipidową barierę, co z kolei wpływa na szybsze powstawanie zmarszczek. Właśnie dlatego płyn micelarny wymaga zmycia go wodą. Najlepiej jednak będzie zastąpić go pianką do mycia twarzy (bez sulfatów). Idealnie tutaj sprawdzą się również preparaty, które dostaniemy w aptece, jak na przykład bezzapachowe emulsje, czy żel apteczny.

3. Nie stosujemy kremu z filtrem na dekolt i szyję:

Kremy z filtrem nakładamy głównie na twarz. Jednak pielęgnacja anti-aging obejmuje również dekolt! Skóra szyi i dekoltu ma tendencje do szybkiego starzenia się. I właśnie dlatego powinnyśmy zadbać o jej pielęgnacje. Co także oznacza konieczność ochrony jej przed promieniami słońca, a najprościej to zrobić przy pomocy kremów z filtrem. Najlepiej sprawdzą się te ze składnikami przeciwstarzeniowymi.

4. Wyciskamy pryszcze w sposób nieprawidłowy:

Gniecenie pryszczy to dla naszej skóry duży stres. Który skutkuje uwalnianiem się wolnych rodników. Te z kolei przyspieszają starzenie się. W związku z czym wyciskanie pryszczy prowadzi do silniejszego trądziku, a także nabawienia się głębokich zmarszczek. Tak naprawdę pryszcze powinniśmy zostawić w spokoju. Nie stosujmy na niego toników czy maści, które go wysuszą. Najlepiej będzie poczekaj kilka dni, a następnie przebić białego pryszcza sterylną igłą. Miejsce to należy zdezynfekować. Natomiast w zapobieganiu trądzika idealnie sprawdzą się kwasy – migdałowy, salicylowy, i glikolowy. zawarte w odpowiednich tonikach czy serum.

5. Krem nawilżający powinien być naszą podstawą:

Niestety – często o tym zapominamy. A bez odpowiedniego kremu nasza skóra narażona jest na odwodnienie się, rozregulowanie i niedoskonałości. Lekkie żelowe kremy nie powinny obciążyć naszej delikatnej skóry, jak i nie zatkają porów. Zapewnią za to naszej skórze odpowiednią dawkę nawodnienia. Idealnym uzupełnieniem będzie stosowanie, raz w tygodniu, maseczki na twarz. Z kolei idealnym sposobem na widoczne już zmarszczkami będą nawilżające kremy z aktywnymi składnikami, jak: witamina C, retinol, peptydy. Czy modne ostatnio colostrum – silnie regenerujący, bioaktywny surowiec, stymulująco działający na naszą skórę.

6. Nie stosujemy toniku po umyciu:

Twarda woda o wysokim pH – >7), którą się myjemy, wpływa na wysuszenie skóry. W związku z czym, bezpośrednio po jej umyciu, powinniśmy wyrównać jej pH – inaczej zacznie się odwadniać. Właśnie dlatego, używanie toniku to obowiązkowy ruch w pielęgnacyjnym rytuale. To dzięki niemu możemy dłużej cieszyć się jędrną i gładką skórą twarzy. Wygodniejszą oraz przyjemniejszą w użyciu, alternatywą toników, są mgiełki. Najważniejsze aby w swoim składzie miały nawilżające substancje nawilżające, jak gliceryna czy kwas hialuronowy.

7. Za często złuszczamy skórę:

Złuszczanie jest modne. Bo ciało bezpośrednio po peelingu wydaje się miękkie, gładkie, i rozświetlone. Taki efekt chcielibyśmy oglądać nieustannie. Niestety, zbyt częste i intensywne złuszczanie skóry prowadzi do nie nadążania z naprawczymi procesami skóry. Efekt? Nasza skóra jest niebezpiecznie wrażliwa, cienka, oraz podatna wysuszeniom. Właśnie z tego powodu powinniśmy ograniczyć zabieg złuszczania skóry do 2-3 razy tygodniowo. Jedynie problematyczna i tłusta cera potrzebuje regulacji. Tutaj sprawdzą się preparaty mikrozłuszczające.

Zobacz także: