Kasia Tusk zdradza sposób na idealny manicure. Nie trzeba iść nawet do manikiurzystki

Kasia Tusk zdradza sposób na idealny manicure. Nie trzeba iść nawet do manikiurzystki

Kasia Tusk jest nie tylko jedną z najpopularniejszych polskich blogerek, ale również szczęśliwą żoną i mamą kilkuletniej córki. Jak udaje jej się godzić zadbany wygląd z codziennymi obowiązkami w domu?

Kasia Tusk zdradza sposób na idealny manicure. Nie trzeba iść nawet do manikiurzystki

Kasia Tusk od dawna prowadzi popularny blog makelifeeasier.pl, na którym dzieli się swoim spostrzeżeniami dotyczącymi codzienności, mody i stylu. Od kilku lat jest też mamą, więc doskonale wie, że czasami trudno jest znaleźć dla siebie czas w natłoku rodzinnych obowiązków.

Tym razem poruszyła temat manicure. Zdradziła, jaki ma sposób na zadbane paznokcie.

„Ja od lat staram się mieć czyste, opiłowane paznokcie pomalowane odżywką w delikatnym, naturalnym kolorze. Dlaczego? Bo nie widać wtedy ewentualnych niedociągnięć, nie trzeba czekać pół godziny aż lakier wyschnie i co najważniejsze – aby zrobić manicure nie muszę się z nikim umawiać ani wychodzić z domu” – czytamy na blogu Kasi Tusk.

Polecam takie rozwiązanie przy dzieciach, ale jeśli z jakiegoś powodu nie wyobrażacie sobie naturalnego podejścia do tej kwestii, to pamiętajcie o tym, że najbardziej wyrafinowane kolory czy ozdoby na paznokciach wyglądają wyjątkowo niechlujnie, jeśli nie są wykonane na „tip top”. No i czas… ich aplikacja zajmuje mnóstwo czasu tłumaczy blogerka.

Dobry sposób?

https://www.instagram.com/p/B4rnRRuhM2W/

Jak z makijażem młodej mamy?

Kasia Tusk często nosiła swoje dziecko w chuście, więc mogła być razem z nim, a jednocześnie wykonywać wiele innych czynności. Gdy córka podrosła, to również znalazła rozwiązanie. Radzi, aby włączyć pociechę w swoje „sprawy” – to będzie wielka frajda dla dziecka. 

„Przy noworodku zbawieniem jest chusta, bez której chodziłabym nieumalowana przez pierwsze trzy miesiące po porodzie (chusty są różne i na pewno znajdziecie takie których kolor czy sposób wiązania będą Wam odpowiadały, nie mylcie ich jednak z nosidełkami), a dziś robienie makijażu, to dla mnie (a właściwie dla nas) czysta przyjemność. Musiałam jednak zmienić miejsce i z łazienkowego blatu przeniosłam się na podłogę w salonie, tworząc w ten sposób przestrzeń do zabawy. Wkładanie i wykładanie kosmetyków mamy z kosmetyczki, to dla małych łapek codziennie nowa przygoda, a dla mnie cała masa czasu na makijaż w stylu Kim Kardashian (tak naprawdę, na codzienny makijaż potrzebowałam zwykle czterech minut, ale zabawa jest tak przednia, że mogłabym malować się nawet pół godziny). Zdecydowanie łatwiej jest włączyć dziecko do naszych codziennych zadań, niż wymyślać co 30 sekund kolejną atrakcję i liczyć na to, że tym razem nie zacznie nas wołać, gdy tylko zajmiemy się czymś innym” – napisała Kasia Tusk na swoim blogu. 

https://www.instagram.com/p/B4C_t-0B8d9/

———————————————————————————————-

Źródło zdjęć: kadr z youtube.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ