Julia Wróblewska pokazała posiniaczone nogi! Tłumaczy dlaczego!

Julia Wróblewska pokazała posiniaczone nogi! Tłumaczy dlaczego!

Julia Wróblewska przyszła do studia „Dzień Dobry TVN”. Gwiazda miała krótką sukienkę, która odsłaniała jej gołe nogi. Okazało się, że młoda gwiazda ma mnóstwo siniaków. Co się stało?

Julia Wróblewska pokazała posiniaczone nogi! Tłumaczy dlaczego!

Julia Wróblewska pojawiła się w studiu „Dzień Dobry TVN” w stylizacji odsłaniającej jej gołe nogi. Nie założyła rajstop, nie nałożyła podkładu, więc oczom fanów ukazało się dużo małych siniaków na jej nogach. Jak to tłumaczy aktorka? Wszystko przez bardzo delikatną skórę!

„Kochani, siniaki na nogach mam od dawna, mam bardzo delikatną skórę i szybko się robią, a długo znikają. Nie chcę nakładać na nie za każdym razem tony tapety. Taka już ich uroda, nie chcę tego zasłaniać, chociaż staram się to mimo wszystko leczyć. Wiem, że wielu z Was ma także wrażliwą skórę i często słyszy „pobili cię czy jak”? Wyszłam dziś naturalnie, bez rajstop, bez korektora, tony make up’u by to zakryć. Nie jestem idealna, nikt nie jest” – napisała na Instagramie Julia Wróblewska.

https://www.instagram.com/p/B317YftHkyf/

Czas płynie szybciej po osiemnastce

Julia Wróblewska rozpoczęła swoją przygodę z aktorstwem w kultowej komedii romantycznej „Tylko mnie kochaj”, w której zagrała Michalinę u boku Macieja Zakościelnego. Miała wtedy kilka lat. Potem pojawiły się kolejne produkcje oraz serial „M jak miłość”. Młoda gwiazda dorastała na oczach widzów. Teraz ma już 21 lat. W ostatnim roku bardzo dużo wydarzyło się w jej życiu. Gwiazda uchyla rąbka tajemnicy. Co będzie dalej?

„Jak niektórzy z Was wiedzą, kilka dni temu skończyłam 21 lat! ???

Trzeba było wierzyć dorosłym, gdy mówili, że czas będzie płynąć szybciej po 18-stce!

Niedawno nie byłam nawet pełnoletnia, a nagle znajduję się w sytuacji, gdzie studiuję, za chwilę wprowadzam się do własnego mieszkania, co uczyni mnie już w pełni samowystarczalną i wiele mnie nauczy, a dodatkowo realistycznie planuję przyszłość. Nie tak jak kiedyś, rzucając wszystko na wiatr, „bo jeszcze zostało sporo czasu”. Ponadto przeszłam kolejny rok terapii, walcząc sama ze sobą i chyba mogę powiedzieć, że jestem w lepszym miejscu. Z tego co wiem, kilka lat będzie mi jeszcze potrzebne, żeby symptomy ustały, lub zmniejszyły się na tyle, by dać mi pełną swobodę i kontrolę nad sobą, ale każdy rok jest dużym krokiem naprzód.

Nigdy nie sądziłam, że w przeciągu tylko 3 lat, które zleciały jak rok, stanie się aż tyle rzeczy. Aż boję się, co będzie dalej! ?” – pisze na Instagramie podekscytowana Julia Wróblewska.

https://www.instagram.com/p/B2w6m3-o6UW/

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: By Fryta 73 – Julia Wróblewska, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=66147988

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ