Czy WAGs naprawdę przyjaźnią się? Szczera odpowiedź Dominiki Grosickiej

Czy WAGs naprawdę przyjaźnią się? Szczera odpowiedź Dominiki Grosickiej!

Piłkarzom na trybunach kibicują ich ukochane. Mundial to też ich święto. Żony i partnerki polskich zawodników często się spotykają i spędzają razem czas. Czy drugie połówki sportowców naprawdę się lubią? Szczere wyznanie Dominiki Grosickiej!

Czy WAGs naprawdę przyjaźnią się? Szczera odpowiedź Dominiki Grosickiej!

Najpopularniejszą polską WAGs jest Ania Lewandowska. Jednak żona kapitana polskiej reprezentacji nie pojechała na mundial do Rosji, gdyż w domu opiekuje się córeczką Klarą. Znana jest również Marina Łuczenko-Szczęsna, która obecnie spodziewa się dziecka. Swoich fanów ma też Sara Boruc, ale jej ukochany zakończył już sportową karierę. Coraz częściej mówi się o Marcie Glik i Dominice Grosickiej. Żona „TurboGrosika” jest byłą modelką, coraz częściej pojawia się w mediach. Teraz zdradza, jak wyglądają relacje między ukochanymi piłkarzy.

„Wszystkie się znamy, lubimy i wspieramy. Mamy taką niepisaną zasadę, że młodze dziewczyny radzą się starszych. Mamy też swoje wyjazdy” – mówiła Dominika Grosicka w najnowszym Joy’u.

https://www.instagram.com/p/Bj7zsBsgrZP/?taken-by=dominikagrosicka

Kolonie z przyjaciółkami

Panie często jeżdżą na obozy sportowe organizowane przez Annę Lewandowską. WAGs wspólnie ćwiczą, uczą się zdrowo odżywiać, a także znajdują czas na szczere rozmowy i rozrywkę. 

„Jeżdżąc tam, zawsze czuję się jakbym była na koloniach z przyjaciółkami. Śmiejemy się, wylewamy siódme poty, zwierzamy się sobie nawzajem, potrafimy przegadać całą noc i płaczemy jak dzieciaki, gdy rozjeżdżamy się do domów” – zdradza WAG.

Jednak nie od razu dała namówić się na obozy trenerki. Dominika Grosicka bała się, że ćwiczenia będą zbyt intensywne, a ona nie da sobie rady. Na szczęście obawy nie sprawdziły się. Teraz bez tych wyjazdów nie wyobraża sobie życia. Ładuje tam baterie na długi czas. Czuje też, że odpoczywa psychicznie. 

„Byłam przekonana, że nie dam sobie rady. Ania namawiała mnie chyba z rok, a może nawet dwa. Aż złapałam bakcyla i teraz nie wyobrażam sobie bez nich życia. Ładuję tam akumulatory, zeruję się, odpoczywam psychicznie. Tygodniowy wycisk jest tak samo dobry dla głowy, jak i dla ciała” – wyznaje Dominika Grosicka.

————————————————————————————————-

Źródło zdjęć: www.instagram.com/dominikagrosicka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ