Jarosław B. miał zgwałcić młodą kobietę. Internauci w to nie wierzą

Anna Przybylska i Jarosław B. byli bardzo szczęśliwą parą. Internauci nie mogą uwierzyć w winę mężczyzny, który miał dopuścić się brutalnego gwałtu. Bardzo szybko zaczęli „śledztwo” w sprawie kobiety, która oskarżyła piłkarza.

Do zdarzenia miało dojść w nocy z piątku na sobotę w jednym ze znanych sopockich hoteli.

Kobieta znała się z Jarosławem B. już wcześniej. Spotkali się u znajomych, skąd po spotkaniu poszli do hotelowego pokoju.

Adwokat kobiety mówi w rozmowie z Onetem, że jest ona w złym stanie psychicznym. Dodał też, że gwałt, którego miał dopuścić się Jarosław B. był brutalny, kobieta potrzebowała pomocy medycznej:

– Nie chcę użyć zbyt potocznego określenia, ale moja klientka mając przed sobą całe życie jest teraz wrakiem człowieka. Przeżyła bardzo głęboką traumę, jest młodą osobą poniżej trzydziestego roku życia. Musi być pod stałą opieką psychologa i bliskich. W mojej ocenie materiał dowodowy jest bardzo silny – powiedział Oskar Skibicki z kancelarii Cogents. Plocke Skibicki Dończyk.

Wspólnik Skibickiego Mateusz Dończyk w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że kobieta mogła zostać przed gwałtem odurzona narkotykami. Dodał, że została przesłuchana przez sąd w obecności prokuratora oraz psychologa.

Jarosław B. dotychczas nie zabrał głosu w sprawie. Oświadczenie wydała za to Lechia Gdańsk:

„Jako Zarząd Klubu Lechia Gdańsk, jesteśmy głęboko poruszeni informacjami medialnymi dotyczącymi pana Jarosława B. Jest nam przykro, mimo że opisane fakty dotyczą spraw z życia prywatnego i nie mają związku z pracą na rzecz klubu.

Prosimy wszystkich o powstrzymanie się od komentowania sprawy oraz wydawania jakichkolwiek osądów do czasu zakończenia działań prowadzonych przez prokuraturę i policję. Wierzymy, że w toku postępowania wszystkie aspekty tej sprawy zostaną zbadane, a wszelkie niejasności wyjaśnione.

Zarząd Klubu Lechia Gdańsk SA”.

Anna Przybylska i Jarosław B. byli jedną z najgorętszych par w polskim show biznesie. Aktorka i piłkarz tworzyli bardzo szczęśliwy związek, którego owocem jest trójka dzieci. Uchodzili za idealną parę, dlatego dziś nikt nie może uwierzyć w zarzuty, które usłyszał partner popularnej aktorki.

Te doniesienia wstrząsnęły opinią publiczną.

Anna Przybylska i Jarosław B. byli idealną parą. Internauci nie uwierzyli w zarzuty i szybko namierzyli Sylwię S.

Według informacji przekazywanych przez media, ofiara potrzebowała pomocy medycznej, a obecnie znajduje się pod stałą opieką psychologa i bliskich. Wydarzenie miało być dla niej ogromną traumą. Wiele osób nie wierzy jednak w wersję wydarzeń kobiety.

Internauci przeprowadzili „śledztwo” w sprawie kobiety, którą miał skrzywdzić Jarosław B. Sylwia S. to 28-letnia modelka z Gdańska. Kobieta najprawdopodobniej nie wytrzymała presji i usunęła swoje profile w mediach społecznościowych. Od wczoraj nie sposób znaleźć jej Facebooku i Instagramie. Internauci byli jednak czujni. Natychmiast pojawiły się spekulacje na temat kobiety.

„Absolutnie w to nie wierzę” – internauci piszą o kobiecie, która oskarżyła Jarosława B.

Internauci nie wierzą w winę mężczyzny, którego pokochała Anna Przybylska. Na oficjalnym profilu byłego piłkarza na Instagramie pojawiły się słowa wsparcia oraz spekulacje dotyczące oskarżycielki:  

– Jakaś dziewczyna wyczuła możliwość zarobienia pieniędzy. Poszła do hotelu, a niby później poczuła, że nie chciała tam iść – napisał jeden z internautów.

– To jest jakiś koszmar, absolutnie w to nie wierzę – komentowała inna osoba.

– Bieniuk to facet jakich teraz mało. Myślę, że nigdy by nie zrobił czegoś takiego. Może dama nie dostała napiwku i się wkur***? – spekulował inny komentator.

– Gdyby chodziło zwykłego Kowalskiego który nie śmierdzi groszem nie byłoby afery i laska tez siedziałaby cicho, a nie szukała sławy, pieniędzy i sensacji po numerku, który liczyła że będzie czymś więcej. Murem za @jaretpalmer. Dajcie Jemu i Jego bliskim spokój bo się już nadto wycierpieli – czytamy w kolejnym komentarzu.

Nie ma wątpliwości, że sprawa zatrzymania Jarosława B. wzbudziła wiele kontrowersji. Liczna grupa osób nie wierzy, że ojciec dzieci Anny Przybylskiej mógł dopuścić się tak karygodnego czynu.

Zobacz również:

Źródło: pikio.pl

2 KOMENTARZE

  1. Jaki stronniczy artykuł. Część internautów wierzy w jego winę ale jakoś autor tego artykułu przeoczył te komentarze. Jakie to dziwne… Machina oczyszczająco-wybielająca już widzę odpalona z pełną mocą.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ