Grywalizacja. Nauczanie przez granie

Każdy doskonale pamięta jak ciężko zabrać się za odrabianie lekcji po szkole. Ile razy student zamiast wziąć do ręki skrypt wybrał laptopa i fajną grę. A ty pracowniku jak często zmagasz się ze swoją niechęcia do podjęcia zleconych Ci zadań? Dzięki gryfikacji dzisiaj praca, nauka i rozrywka mogą iść w parze.  rozrywka mogą iść ze sobą w parze.

leadtail.com 

Grywalizacja, gryfikacja, gamifikacja to pojęcia, których możemy używać zamiennie w odniesieniu do techniki wpływającej na zmianę ludzkich zachowań przy pomocy mechanizmu znanego z gier. Bazuje on na przyjemności, którą czerpiemy z pokonywania kolejnych poziomów, podjętych wyzwań, rywalizacji, współpracy itp. Taki system stosuję się w codziennych sytuacjach życiowych w celu zwiększenia zaangażowania ludzi. Nie chodzi tu tylko o gry komputerowe i planszowe. Okazuje się, że gramy na każdym kroku. Jest to forma interakcji społecznej. Grywalizacją może być promocja w pubie polegającej na grze konsumenta z barmanem. Osoba płaci za drinka tym mniej im lepszy wynik ustrzeli w darta. Taki proces kojarzy się z zabawą. Skuteczna gryfikacja daje frajdę tam, gdzie jej nie było. Przypuśćmy pracownik korporacji może robić audyt przedstawiając wyniki nie w tabelkach, ale za pomocą wrzucania produktu do odpowiedniego domku w specjalnie do tego zaprojektowanym programie. Projekty, które się nie sprawdziły wrzucamy do chaty Baby Yagi, a te które przyniosły największe zyski wsadzamy w pałac księżniczki. Realizator powinien tak obmyślić fabułę by wciągnęła ludzi do zajęć, które są nudne i wymagają samodyscypliny. Efektywna gra to taka, która sprawia, że ludzie sami chcą w nią grać. Nie można nikogo zmusić do zabawy.

Jak to działa?

Mądre nauczanie jest wtedy, kiedy uczymy się nie zdając sobie z tego sprawy. Tak właśnie działa grywalizacja. Oto jak można wprowadzić ją do codziennego życia. Przykładowo dziecko może przyswoić zasady ortograficzne za pomocą gry, w której Bolek i Lolek jadą ciuchcią. Przy wyborze poprawnej pisowni maszyna jedzie dalej i odwiedza odległe krainy. Jeśli wybór jest zły pociąg wykoleja się i gra zaczyna się od początku. Planszówka na ścianie w szkolnej bibliotece może zmotywować do czytania lektur. Uczeń to magnesowy pionek. Każda przeczytana książka to jedno pole do przodu. Konkurencją są rówieśnicy. Zwycięzca otrzymuje nagrodę w postaci szkolnej wycieczki i uznania. Kolejna grupa ludzi, którą na pewno cieszy taka forma wpływania na odbiorcę to biznesmeni. Gryfikacja może wpływać na każdy sektor gospodarki. W ostatnim czasie coraz liczniej pojawiają się firmy, które zajmują się programowaniem gier w zależności od potrzeb zleceniodawcy. Specjalnie dobrany mechanizm może usprawnić marketing i sprzedaż oraz pozwolić lepiej wyszkolić pracowników. Za przykład może posłużyć aplikacja w smartfonie pozwalająca na przesyłanie selfie studenta z porannych zajęć na uczelni. Za każde zdjęcie otrzymuje się punkty, które można wymieniać na nagrody w postaci darmowej kawy lub markowych butów. Taki sposób z jednej strony mobilizuje studenta do wstawania, z drugiej jest promocją marki czy produktu. Jeszcze inne systemy wpływają na rozwój osobisty, motywują by zadbać o zdrowie czy sylwetkę. Seniorzy, którzy nie potrafią korzystać z takich osiągnięć cywilizacji jak komputer czy telefon, mogą organizować się w grupy i urządzać cotygodniową loterię. Do wylosowania będą zadania zachęcające do aktywności umysłowej i fizycznej, takiej jak nauka języków czy nordic walking. Finanse, sport, polityka, rozrywka, ekologia. Odpowiednie zagranie może usprawnić każdą z tych dziedzin.

Dlaczego i w jakiś sposób mamy stosować grywalizacje?

 Obecnie można zaobserwować kryzys zaangażowania. Mnóstwo rzeczy konkuruje o nasza uwagę, dlatego coraz ciężej jest się nam skoncentrować. Nawet jadąc samochodem nie wiadomo czy słuchać radia, czy przeglądać banery reklamowe. Sam mechanizm nie wystarczy. Ważniejszy jest sposób myślenia. Naprawdę angażujemy się w rzeczy, w które wierzymy. Narracja, dźwięki, oprawa graficzna na pewno pomagają wejść w wirtualną rzeczywistość. Często mylnie pojmuje się świat animowany jako przestrzeń infantylną. Przy jego pomocy możemy łatwiej wpływać na naprawdę poważne rzeczy. Przykładowo gra opowiadająca o zagładzie ufoludków, może dawać wskazówki jak uporać się z konkurencją. Do budowania zaangażowania potrzebna jest wyobraźnia. Fabuła odzwierciedla i kształtuje pożądane kompetencje np. takie, jak nauka programu, którego używa się w firmie. Zapoznanie się z  materiałem szkoleniowym może być zweryfikowane na postawie wyniku uzyskanego w grze opartej na zasadach z telewizyjnego turnieju ,,Milionerzy”. Dobrze przemyślany projekt uczy i rozwija na każdym poziomie. Pozwala łatwiej osiągać nasze cele. Ambicje mogą być różne np. utrata zbędnych kilogramów lub wyzwanie podróżnicze. Można stworzyć drużynę rozwoju osobistego wśród znajomych, jednak silniej motywują narzędzia zewnętrzne, które wciągają jeszcze inne osoby. Bardziej będziemy się starać wiedząc, że nasz wynik widzą znajomi na portalu społecznościowym lub współpracownicy. Nie ma narzędzi idealnych. Każdy człowiek jest inny i trochę inaczej reaguje na te same bodźce. Mimo to, gamifikacja zostawia daleko w tyle wszelkie inne formy edukacji i motywacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ