Geneza powiedzonek
Mamy w języku polskim wiele powiedzonek, które nie wiedzieć czemu znaczą, to co znaczą. Często nie zastanawiamy się nad ich genezą, a szkoda, bo taka wyprawa w przeszłość mogłaby się okazać bardzo interesująca…
Od deski do deski
Niegdyś, cenne książki oprawiano w skórę. Tańszym, lecz mniej szlachetnym materiałem służącym do wytwarzania okładek było drewno. Książka, która miała drewniane okładki, była dobrze zabezpieczona przed zniszczeniem, była też dość ciężka. Jako pamiątka po tamtych okładkach pozostało powiedzenie „czytać od deski do deski’.
Rogacz
Rogacz jako określenie faceta zdradzanego? W feudalnej Europie funkcjonowało prawo pierwszej nocy. Feudał mógł wykorzystać świeżo poślubioną małżonkę pańszczyźnianego chłopa. Jednak w niektórych rejonach, musiał w zamian za chwilę zapomnienia pozwolić wasalowi na upolowanie paru jeleni z lasu. Przedsiębiorczy mężowie niekiedy się na to zgadzali i nazywano takich z pogardą rogaczami.
Spalić na panewce
Pierwsze rodzaje broni palnej – samopały czy hakownice, wyposażone były w prymitywny mechanizm odpalania zwany panewką. Było to zagłębienie w lufie, w które sypano proch. Po zapaleniu ogień przenosił się z panewki do lufy i powodował wyrzucenie kuli. Czasami jednak proch wypalał się na samej panewce i wystrzał nie padał. Stąd właśnie pochodzi powiedzenie spalić na panewce. Oznacza to, że coś się nie udało.
Nie kupuj kota w worku
Wyobraź sobie, że w wieku XIII bardzo trudno było kupić kota. Posiadanie kota było wówczas znakiem bogactwa i dobrobytu, uważano, że zwierzę to przynosi szczęście. Ze źródeł historycznych jasno wynika, że w Zachodniej Europie istniała cała branża „kociarska”: specjalni łapacze wynajdywali i chwytali koty, kuśnierze zdejmowali z nich skórę i wykonywali z niej ubrania, a handlarze objeżdżali jarmarki i targowiska, oferując towary z kota. Rynek kocich ubrań był na tyle duży, że wprowadzano specjalne przepisy odnośnie handlu kotami. Ponieważ chętnych było wielu, handlarze często oszukiwali próżnych mieszczan. Jakież więc było zdziwienie pewnego człowieka, który zapłaciwszy za kota mnóstwo pieniędzy, po powrocie do domu wyciągał z worka brzydkie i wyliniałe zwierzę.
Być w 7 niebie
Żydowska kosmografia rozróżniała siedem nieb, podobnie muzułmańska. W siódmym niebie znajduje się siedziba Jehowy lub Allaha i najwyższych aniołów. Według muzułmanów pierwsze niebo jest z czystego srebra, tutaj każda gwiazda wisi jak lampa na złotym sznurze i ma swojego anioła stróża, przebywają tu Adam i Ewa. Drugie niebo jest z czystego złota, przebywają tu Jezus i Jan Chrzciciel. Trzecie niebo jest perłowe. Tu Azrael, anioł śmierci, nieustannie wpisuje do wielkiej księgi imiona nowo narodzonych, a wykreśla zmarłych. Czwarte niebo jest z białego złota. Jest to niebo Enocha. Tu anioł łez, którego wzrost wynosi 500 dni podróży, nieprzerwanie oblewa łzami grzechy ludzkie. Piąte niebo jest srebrne i jest własnością Aarona. Tu anioł pomsty czuwa nad praogniem. Szóste niebo jest rubinowe i rządzi nim Mojżesz. Tu mieszka anioł – strażnik nieba i ziemi, utworzony z ognia i śniegu. Siódmym niebem rządzi Abraham. Każdy z mieszkańców tego nieba jest większy niż cała Ziemia.
Od Sasa do Lasa
Chodzi o dwóch władców Augusta II Sasa i Stanisława Leszczyńskiego. Powiedzenie wzięło się stąd, że część szlachty poparła jednego z nich, a pozostali woleli kandydaturę drugiego.
Jak Zabłocki na mydle
Franciszek Zabłocki był polskim szlachcicem. Zajmował się handlem
i transportował towary statkami do Gdańska. Po jakimś czasie doszedł do wniosku, że pracując uczciwie, nie dorobi się zbyt wielkiego majątku. Postanowił zatem pomóc fortunie i zarobić na przemycie. W następną podróż do Gdańska wybrał się z luksusowym towarem, jakim wówczas było mydło, ale ukrył je głęboko pod pokładem swego statku, aby nie zapłacić cła. Jakież było jego zdziwienie, kiedy dopłynąwszy do celu chciał wypakować towar, a okazało się, że pod pokładem zostały tylko resztki mydlin.
Ujść płazem
W średniowieczu skazani byli ścinani mieczem, jednak jeżeli katowi w czasie obcinania głowy obsunęło się ostrze i uderzył przestępcę boczną stroną miecza (płazem), to kara była anulowana, a skazany odzyskiwał wolność.
Pal sześć
To powiedzenie wzięło się od dawnego rodzaju tortur, preferowanego wg prawa magdeburskiego. Jedyna podstawą tego prawa do uznania kogoś za winnego jakiegoś czynu było jego przyznanie się do winy, natomiast metodą wymuszania tego przyznania się – różne tortury. Aby torturowanego można było uznać za niewinnego, musiał przejść przez sześciokrotne „palenie”. Powiedzenie „pal go sześć” oznacza właśnie tę ostatnią, szóstą torturę, po której torturowany zostawał wypuszczany na wolność.
Smalić cholewki
Chłopak, kiedy starał się o dziewczynę, chciał się jej podobać, i wyglądać elegancko. Był już kawalerem, miał więc już swoją parę butów skórzanych (na początku XX wieku to był rarytas, dzieciom nie przysługiwały buty, latem chodziły boso, a w zimie w czymś na kształt butów zrobionych ze słomy i kory), kiedy chciał wyglądać bardziej elegancko smolił buty – czyli czernił je. Pasty do butów wtedy nie było, dlatego wygarniało się smołę z pieca i mieszało się ją z łojem, no i taką mieszaniną smoliło się buty.
Banialuki
Banialuka było to imię królowej z prastarej baśni. Bajka była chętnie czytana przez osoby ograniczone umysłowe, stąd imię królowej stało się symbolem niedorzeczności, bzdur, bredni.
Wyrwał się jak Filip z konopi
W Polsce opowiadano anegdotę o niejakim Filipie ze wsi Konopie, który przez całe życie walczył z wrogiem. Kiedy osiadł już na swojej ziemi, któregoś razu pojechał na sejmik. Filip z Konopi nie był wprawiony w rozprawach publicznych i wówczas zdarzyło się, że podczas trwania obrad sejmu zabrał głos i okazało się, że zupełnie nie mówił na temat, czym wzbudził powszechny śmiech w sejmie. Podobno to przysłowie istnieje już od bardzo dawna i pochodzi z Białorusi, gdzie „filipem” zwano zająca.
Katarzyna Mierzejewska, ciekawostkihistoryczne.pl;