Fakty i mity o ciąży

Nie dla sportu

Niejedna amatorka leżenia na kanapie na pewno chętnie usprawiedliwia swój brak ruchu tym mitem. Nic bardziej mylnego. Nie uprawiając sportu, nie można użyć ciąży jako wymówki. Pogląd ten ma niewiele wspólnego z prawdą. Oczywiście nikt nie mówi o przetrenowaniu się na śmierć, czy przebieganiu maratonu. Sport wyczynowy faktycznie nie jest dobrym pomysłem, ale nikt nie powiedział, że kobieta w ciąży nie może spacerować, tańczyć, pływać, czy uprawiać jogi.

Unikanie słońca

Pod wpływem słońca skóra wytwarza cenna witaminę D, potrzebną dla rozwoju dziecka, ale wystarczy, jeśli przyszła mama będzie spacerowała w półcieniu, i to w porze dnia o słabym natężeniu słońca. Trudno jest się skutecznie zabezpieczyć przed szkodliwym działaniem promieniowania ultrafioletowego Skóra mamy w ciąży jest dość wrażliwa, a silne słońce może ją tylko podrażnić i doprowadzić do przebarwień. Długie opalanie może prowadzić do częstszych infekcji. Na słońcu organizm zużywa więcej wody, może przez to dojść do odwodnienia, a zakłócona równowaga wodno-elektrolitowa nie służy ciąży.

Awantura o kota

W tej sprawie triumf odnoszą miłośnicy psów. Koty mogą być nosicielami toksoplazmozy. Jeśli nie jest się  na nią uodpornieni, a kota nie przebadano, istnieje duże ryzyko zakażenia. Dla spokoju ducha warto po prostu zabrać pupila na badania do weterynarza i przekonać się, czy faktycznie trzeba zdecydować się na przymusową rozłąkę.

Wieszanie firanek

Zabobon ten wygląda, jak rodem zapożyczony od naszych babć. Chodź brzmi trochę irracjonalnie, jest w nim trochę racji. Lekarze potwierdzają, że podnoszenie rąk może spowodować naciągnięcie więzadeł, na których zawieszona jest macica, a to może stanowić zagrożenie ciąży. Zbyt długie trzymanie rąk w górze może powodować zaburzenia krążenia, co może być przyczyną utraty równowagi, a nawet omdleń. Poza tym wypadki chodzą po ludziach, a kobiety w ciąży powinny szczególnie unikać ryzykownych sytuacji. Stojąc na krześle czy drabince, wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do groźnego w skutkach upadku.

Leżenie na boku

Wiadomo, że jeżdżenie tyłem do kierunku jazdy nie ma żadnego wpływu na umieszczenie dziecka w brzuchu. Ta logika nie dotyczy jednak pozycji, w której zasypia przyszła mama. Najlepiej, żeby robiła to na lewym boku, zwłaszcza w drugiej połowie ciąży. Dlaczego? Leżąc na prawym boku, dziecko może naciskać na aortę, co utrudnia dopływ tlenu do płodu, a także żyłę główną (to z kolei wywoła u ciebie obrzęk nóg i spadek ciśnienia). Natomiast zasypianie na lewym boku zdecydowanie poprawia przepływ krwi, a do malca dociera więcej tlenu. Warto pomyśleć też o mało inwazyjnym budziku. Gwałtowne zrywanie się z łóżka nie jest zalecane.

Podróżowanie samolotem

W zasadzie nie ma przeciwwskazań do latania samolotem, oczywiście pod warunkiem, że ciąża przebiega prawidłowo i nie jest zagrożona. Dotyczy to jednak głównie I i II trymestru. Problemy z wpuszczeniem na pokład można mieć w III trymestrze. Zależy to od linii lotniczych. Każdy przewoźnik ma własne zasady, które stosuje wobec ciężarnych. Całkowicie zakazane jest podróżowanie samolotem w sytuacji, gdy zaplanowany poród ma odbyć się w ciągu najbliższego tygodnia. Przyszła mama może być poproszona o okazanie zaświadczenia od lekarza-ginekologa, który potwierdza brak przeciwskazań co do podróżowania samolotem. Jako, że organizm podczas ciąży ulega ciągłym zmianom, taki dokument nie może być starszy niż 72 godziny. 


Katarzyna Mierzejewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ